mój facet mi powiedział kilka dni temu : 'akurat w jej przypadku mam sumienie'
podoba mi się to:) jednak mnie trochę choć ale jednak docenia..i może nawet mu zależy
miła świadomość w porównaniu z wieloma innymi
właśnie mu napisałam że wolę nie myśleć, bo przynajmniej jestem szczęśliwsza, bo normalnie to myślę i sama sobie układam bezsensowne scenariusze i tym sobie nabijam głowę i się martwię i martwię a to mi nie pomaga w byciu szczęśliwszą z nim:)
mam jednak też tą świadomość że mimo to że jest on jednak do mnie przywiązany i zależy mu w jakimś stopniu na mnie to są dla niego rzeczy ważniejsze tj. alko i furanie ale wiem również że mnie nie kocha i nie ma chyba szansy na to aby się to zmieniło
nie wiem czemu ale on żyje nadal wg mnie KK i taki mój największy problem
i jeszcze to co mnie rusza w ostatnim czasie to to że moje dwie ważne poniekąd przyjaciółki robią kompletnie bezsensowne i głupie rzeczy. obie powinny się ogarnąć. olka już nie jest moją kochaną cnotką, którą była do przeklętego w każdym calu lata filmowego, a milka szaleje nie potrzebnie z facetem który na nią leje w każdym calu ale ona albo tego nie widzi albo nie chce zobaczyć i mnie się to bardzo nie podoba, ale jak mam na nie wpłynąć skoro z obiema się spotykam raz w tygodniu albo w ogóle. to jest straszne co się z nimi dzieje. olke mogę jeszcze ogarnąć bo to był jej jakby jednorazowy mam nadzieję wybryk, ale milka..ta zawala sprawę na całej linii.
i na dodatek nie wiem czy to ona mnie oszukuje w kwestii swoich poczynań czy to po prostu bicu chce koloryzować swoje relację z nią przed Łukaszem.. to jest chore. tylko nie wiem czy on czy ona bardziej, ale kwestia czasu i ja się dokładnie dowiem kto z nich jest cholernym kłamcą..!!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika sufficate.