Does it mean I'm lost ?? ...

wstyd sie przyznać ale no cóż :P przed tym co powiem wiedzcie że mam czasem ciężkie dni i musze ale to naprawde musze odreagować ... jeszcze przed świętami miałem pojechać do znajomego na wole , z początku byłem zainteresowany ale im bliżej spodkania tym bardziej mi sie to niepodobało ... w sumie znamy sie tylko z gadu co prawde już długo i nie mieliśmy okazjii sie spodkać była szansa iść na piwko ale ferie człowieka rozleniwiają i niechciało mi sie aż na okopową dymać tramwajem ... odkładałem aż wkońcu ustaliłem termin ... 17 stycznia ... starszy mnie podwoził choć on ma biuro na pd prague i nie było mu po drodze jednak wyrzucił mnie na żytniej , a chwile podtem przyjechał znajomy ... w pierwszej kolejności polecieliśmy po dyńczyki (dla nieskapniętych carlsbergi) po dwa na łepka a są słabsze od lecha więc skończyło sie na dość mocnych zawrotach głowy ( tiaaa ma sie te mocną bańke xD) poszliśmy po marle słabe (czyli Marlboro Lighty) wiem że obiecywałem że nie pale ale ... no tak pijaństow to żaden argument ale taka była prawda ... wypaliłem z 5 i poszliśmy po dziewczyny ... a było na co popatrzeć (^^P) gadaliśmy aż natkneliśmy sie na jeszcze wtedy dziewczyne znajomego która najebała sie w 3 dupy ( 1 piwem !!!!!!!! ^^ nawet syczu leśka łyknął i sie nie glebał jak ja :P) była z dwoma dresikami i myślała że nastraszy nas ale gdy skierowaliśmy sie w ich strone to uciekali a wierzcie mi że dawno sie niebiłem i miałem "chcice" ale 4 klasistów nie będe napierdalać ;/ po dłuugiej wymianie zdań i postraszeniu dziewczyna puściła pawia i tyle ... żal było patrzeć i poszliśmy dalej gdzie wypaliłem kolejne 8 fajek ... wiem zachowywałem sie jak taki dresik z którego sie śmieją i kiedy już mój umysł wytrzeźwiał i pomyślałem co zrobiłem to teraz wiem jak głuuupio to musiało wyglądać ... ale wiem że tylko ja umiem przy zrywaniu z dziewczyną udupić ją publicznie i zrobić tak że już nigdy sie do mnie nie odezwie ... uwielbiam to ... ale to już inna bajka ( z tego jestem dumny xD) teraz już wiem że szulga nigdy nie wezme ... przejadły mi sie ... i to chyba naprawde ;/