Że niby zima mnie kocha... No w sumie fajnie ;D Ale niestety ja tak nie bardzo jej odwazajemniam to uczucie. Taki brutalny jestem! No ale coż... przez nia nie moge normalnie zyc. Pomijam juz,ze z zimna mozna umrzec normalnie. Do tego jeszcze psuje mi ta cala zima humor. Niby jest cos takiego jak jesienna chandra, ale o zimowej jeszcze nie slyszalem. Chyba musze wprowadzic to pojecia do slownika o.O
"Bo było nas dwoje,
Znów wygrało głupie zło..."
I pewnie jeszcze wiele razy wygra. Jeszcze wiele razy odbierze ostatnia czastke nadziei bezsilnemu czlowiekowi,odbierze mu czastke szczescia. Pojawi sie w najmniej spodziewanym momencie zycia. Moze nie jest ono az takie glupie. Tak, brutalne, bezlitosne i bezwzgledne,ale nie glupie. Gdyby bylo glupie to nie mogloby tak wiele zrobic i czesto przy tym wygrywac. Zwyciestwo nie jest domena glupcow,a na pewno nie szereg zwyciestw,jakimi moze sie zlo poszczycic. Jednak warto uswiadomic sobie,ze nie jest ono niepokonane. Owszem,walka z nim jest ciezka i czesto dlugotrwala,ale moze byc ona owocna. Wygrana ze tym zlem to spory sukces. Choc niestety nie zawsze czlowiek ma tyle sil,zeby walczyc. A jest to walka specyficzna i ciezka,szybko sie traci sily. Jednak jezeli jest o co walczyc to nie wazne jak wiele sil sie poswieca na walke.
Powstaje pytanie czy ja wygralem swoja walke?! Walke o wszystko tak naprawde. O wszystko co dla mnie wazne. I niby jakies zwyciestwo jest,moze niewielkie,ale... ale jest. I najwazniejsze,ze sie nie poddalem,choc malo do tego brakowalo. Sam sie dziwie ze to przetrzymalem. Plus jest taki,ze wiem czego chce od zycia,jakie sa moje priorytety. I chociaz skutki tej calej walki sa odczuwalne to nie zaluje jej. Jest ciezko podniesc sie tak calkiem i zyc dalej. Tym bardziej,ze podnosze sie sam. Tak,moze i bym moglbym na kogos liczyc,moze moge liczyc na wsparcie. Ale nie chce,nie moge zajezdzac ludzi o dobrym sercu swoja glupote i wiecznie zlym humorem. Wierze,ze jakos sam sobie dam z tym rade. Musi sie udac,pozytywne nastawienie to polowa sukcesu. No bo w koncu czemu mialoby sie nie udac?! Wlasnie. Wiara w sukces i konsekwentne do niego dazanie to chyba recepta na wygrana.
"Może ktoś zapewni
Jest dobrze jest dobrze jest"
Nikt nie musi zapewniac. Bo nie jest dobrze. I moze czas sie z tym pogodzic. Jeszcze duzo trzeba zrobic. Albo zaczac robic. Tyle spraw do nadrobienia. Tak wiele spraw zaniedbalem. Tyle trzeba zmienic,naprawic. Odzyskiwac sily i tracic je na zmiany i naprawy,poki co to moja misja. Na nadmiar sil nie moge narzekac,wiec i te dzialania slabo ida do przodu. Ale postepy sa. Jednak proces regeneracji tych sil jeszcze dlugo potrwa. Jeszcze wiele wzlotow i upadkow pod tym wzgledem. Taka hustawka niby jest normalna. Taki schemat tego wszystkiego. I zeby bylo lepiej to jest on nieunikniony. Trzeba jakos przez to przez przejsc. Jak trza to trza...
Ale wciaz mam nadzieje,ze bedzie dobrze. Najpierw ze mna a potem... z nami (?) Jednak trzeba zaczac sie nad tym pierwszym troche skupic. Bo jak sie nad tym nie skupie to to drugie z gory bedzie skreslone. A ciezko mi zajmowac sie sam soba. Wydaje sie to takie egoistyczne,a egoizmu nienawidze. Kurde,gdyby tak ktos chcial sie mna zajac... ;) musze jakis casting zorganizowac. Sa jacys chetni?! :D A tak powaznie to przede wszystkim trzeba unikac stresu. Cholernie czesto to slysze. Ale zycie jest jednym wielkim stresem,mam przestac zyc? Nie mam w sumie tak duzo tego stresu,ale pewnie daloby sie jeszcze go ograniczyc. Zobaczymy co da sie z tym zrobic. I wiecej relaksu niby mi potrzeba. Ale z tym tez mam problem. Bo kojarzy mi sie to z lenistwem,ktorego tez nie lubie ;D Tak czy siak trzeba bedzie niedlugo jakos zaczac ten proces powrotu do normalnosci. I oby sie udalo,oby...
"Żeby źródło odnaleźć
Trzeba iść ciągle w górę
Trzeba iść ciągle w górę strumienia..."
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24