Kolejny wielki powrot... Pierwszy wpis w tym roku! Nooo... wiem,wiem, mam zajebisty zaskok. Coraz dluzsze przerwy robie. Coraz mniej chce mi sie tu pisac. Ale pozostaje jakis sentyment do fbl. Dosc dlugo sie tu pisalo. Szkoda by bylo tak calkowicie kasowac konto. Jest tu jakas czesc mojego zycia. Co prawda ta gorsza czesc zycia, takie najgorsze pierdolenie smutów,ale jest to jak nie patrzac czesc mojego zycia. Dlatego nie bede chyba kasowal fbl,mimo ze nie chce mi sie pisac,ze robie dlugie przerwy. Raz na jakis czas cos tutaj napisze. Chociaz kilka prostych zdan. Tak,zeby bylo. Zeby po jakims czasie mozna bylo zajrzec i spojrzec na swoja przeszlosc. Dostrzec ewentualne zmiany. Bo chociaz wydaje sie,ze ich nie ma to jednak mniej lub wiecej zmian nastepuje. A wiec to by bylo chyba na tyle w zwiazku z jakze oficjalnym wstepem pierwszej notki w nowym 2012 roku.
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing..."
Jak widac na zdjeciu wyzej (takim bardzo na czasie) nic a nic sie nie zmienilem. Ciagle mam ten sam glupi wyraz twarzy. Ale to to sie nigdy raczej juz nie zmieni. Trzeba sie tylko z tym pogodzic juz ;D Ta ze mna na zdjeciu juz jest znana na fbl. Dwa wpisy wczesniej bylo o Niej,nawet Jej zdjecie wstawilem. Wiec specjalnie przedstawiac nie musze xD Powiem jeszcze tylko,a moze przypomne,ze to calkiem dobra istotka. Poki co calkiem wyjatkowa,miejmy nadzieje,ze taka pozostanie,chociaz z tym to nigdy nie wiadomo. Dzisiaj jest tak,a jutro juz moze byc kompletnie inaczej. Nie mozna byc glupcem,zycie juz pokazalo jak w ciagu jednej chwili wszystko moze sie zmienic. Ale nie mozna popasc w paranoje i odrobinke nadziei trzeba miec. Troche wiary,ze jeszcze sa na tym swieci normalni,spoko ludzie. I konkretnie w tym przypadku,ze Ona taka jest. Z racji,ze to taka ogolnikowa notka to nie bede sie rozpisywal ze szczegolami co i jak. Jak widac na czas obecny jest naprawde dobrze. Ale co bedzie dalej to czas pokaze, a poki co mozna byc dobrej mysli,ale wazne,zeby z nia nie przesadzac i nie zaczac zyc w swiecie marzen,bo potem moze byc takie wielkie bum i bedzie lipa.
"You aint got the right to tell me
When and where to go, no right to tell me
Acting like you own me lately
Yeah baby you dont know a thing all about me"
Tyle czasu minelo,dzialo sie mniej lub wiecej. Mniej lub wiecej jest do napisania. Ale nie wiem w tym momencie co w ogole napisac ;) Chyba za duzo sie tego nazbieralo,o wiekszosci juz nawet nie pamietam. Jednak lepiej pisac na biezaco. Mniej ale na biezaco, bo potem ciezko cokolwiek napisac xD Ale wciaz praktycznie tak samo sobie zyje,na dworzu zimno jak cholera,dlatego nie wychodze z domu. Chyba ze juz bardzo musze,to wtedy zrobie wyjatek. Ale bez przymusu to nawet sila nie da sie mnie wyciagnac z domu. Z drugiej strony to to juz oznaka starosci. Herbata,cieply kocyk i ksiazka albo telewizor jako sposob na spedzenia czasu. No ewentualnie jeszcze prowadzenie intensywnego (wirtualnego) zycia towarzyskiego. Chociaz i to z czasem staje sie nudne. Wszystko w nadmiarze staje sie nudne. Kwestia zachowania umiaru. I to w kazdej dziedzinie zycia. Nawet to co najpiekniejsze jezeli jest podane w zbyt duzej/czestej formie staje sie nudne,przestaje sprawiac przyjemnosc. No to sie napisalem. Wykorzystalem te 50% mozliwych znakow do uzycia w notce i jestem happy. Niewazne,ze gorzej z sensem,ale wazne ze ilosciowo calkiem dobrze to wyszlo xD Milo bylo znow tu cos napisac,mam nadzieje,ze ktos to przeczyta,moze nawet skomentuje-to bedzie znak ze jednak ktos czytal. I pozdrawiam ewentualnie czytajacych,o taki nawet bede mily!
Inni zdjęcia: Ja patki91gd;) patki91gdMorze nacka89cwaW kociej kawiarni :) halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24