photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 SIERPNIA 2011

Jak sie tak przyjrzec to sporo tych wilkow. Wiecej ich niz dobrych,zyczliwych ludzi. Na kazdym kroku mozna spotkac zle nastawionych ludzi. Ja przynajmniej mam to "szczescie" spotykac ich czesto. Zbyt czesto. Dochodze do wniosku,ze nienawidze ludzi. Spotykajac 3/4 tych zlych czlowiek nie potrafi poznac 1/4 dobrych, nie potrafi zaufac. Bo nauczyl sie,ze czlowiekowi nie warto ufac. Bo przeszlosc nauczyla go,ze czlowiek jest tylko czlowiekiem i predzej czy pozniej skrzywdzi. Ze nie warto znow sprobowac zobaczyc w drugim czlowieku czlowieka. Bo robil to raz,drugi,piaty, n-ty i final byl ten sam. Ciagle ta sama utrata nadziei.
Nie jest fajnie. Taka falszywa dobroc jest gorsza od zadnej. Bo nie lubie jak ktos wie lepiej ode mnie co bedzie dla mnie lepsze,mowi co mam robic. Itp itd. Szkoda slow.      Nie wierze ludziom. Nie wierze w ludzi.
Nie mowie,ze w ogole nie istnieja porzadni,zyczliwi ludzie. Pewnie tacy tez sa. Ale ciezko ich zobaczyc. Z reszta watpie ze takowych poznalem,ze mam takich gdzies blisko siebie. A ciezko wierzyc w cos,czego sie nie poznalo. Stad taka moja wizja,taki obraz ludzi w moich oczach.

 

Przykre jest to,ze wsrod ludzi panuje coraz wiekszy egoizm(?). Ze coraz mniej jest empatii... Ze nie potrafimy liczyc sie z uczuciami innych. Ze dbamy tylko o siebie i swoje dobro,czesto krzywdzac przy tym druga osobe. Ze nawet nie probujemy myslec przyszlosciowo i starac sie pewne motywy/akcje wykluczyc. Ale takze i nieumiejetnosc ponoszenia konsekwencji za swoje bledy jest przykra,a nawet po czesci przerazajaca. Uwazamy,ze po prostu pomylka to ludzka rzecz... no kazdemu sie zdarza... Oczywiscie, tak jest... Ale warto tez pomyslec jaka KTOS placi cene za moje bledy... I to chyba nie jest fair. Ile w czlowieku jest czlowieka kiedy drugiego traktuje jak zabawke?! Niewazne swiadomie czy nieswiadomie... ta kwestia moze jedynie minimalizowac blad,byc okolicznoscia lagodzaca. ale nie uniewinnia,nie wybiela... Zabawa drugim czlowiekiem, jego uczuciami jest po prostu podla. Bo jak jest fajnie i milutko,tak cukierkowo to mozemy sie bawic,a czemuz by nie... Ale kiedy cukierkowy smak zanika i troche na dodatek goryczy dnia codziennego dojdzie to... no to juz zabawa mi sie nie podoba. Wowczas najlepiej taka "zabawke" jaka jest drugi czlowiek rzucic w kat i po zabawie. No tak mozna zrobic z pluszowym misiem. Wtedy wielkiej tragedii nie ma,ale gdy robi sie tak z czlowiekiem to chyba cos nie gra...

 

"Ile wart jest bez Ciebie, ile wart jest mój świat
i jak trudno uwierzyć, w najprostsze słowa dwa..."

 

Zaczac pewien etap,aspekt zycia jako tabula rasa... fajna sprawa. Rozpoczac cos calkowicie od nowa,bez wykorzystania wczesniej uzyskanej wiedzy i doswiadczen. Pewnie w wielu przypadkach by sie to sprawdzilo i dalo pozytywny rezultat. No ale nie zawsze tak mozna,czesto nie ma sie nawet szansy. Bo skoro raz sie nie udalo,to i kolejny raz nie moze sie udac,bo tak jest latwiej,szybciej i moze nawet fajnie. Bo po co tracic na cos czas,na cos co moze nie jest warte poswiecenia chwili chocby czasu. Co prawda mam na mysli konkretny przyklad,ale to w wielu innych kwestiach tez sie zdarza i tez niepotrzebnie. Zawsze mozna zaczac od nowa,zawsze mozna miec szanse na poprawe, na odwolanie od tego co jest lub bylo.

 

"Life is bigger
It's bigger than you..."

 

Nie wiem czy kiedys będzie inaczej, nie wiem czy dlugo będzie tak jak jest.  Ale mysle (i pisze) o tym co jest tu i teraz. O tym,ze tu i teraz brakuje mi szczescia. Powod do radości brakuje. Nie wiem czy ich nie widze czy brak ich. Najlatwiej powiedziec ze ich nie widze. To wszystko rozwiazuje. Grom wie czego chce i nie widze tego co mam,tak. Ale jest tez możliwość ze ja tych powodow nie mam. Bo staralem się je dostrzec,naprawde. Ciezko jednak zobaczyc cos,czego najwidoczniej nie ma. Mimo wszystko ide do przodu. Nie wierze,ze będzie dobrze,nie wierze,ze będzie lepiej. Ale wiem,ze musze isc. Bo swiat się nie zatrzyma tylko dlatego,ze jest mi zle. Być  może trzeba jednak tej rewolucji w moim zyciu. Takiej,co może nie zmieni na lepsze,ale zacznie chociaż cos nowego. I zaczac musze chyba od rewolucji duchowej. Takiej wewnątrz mnie, żeby troche inaczej zaczac myslec,a tym samym inaczej zyc. Nie wiem. Duzo nie wiem. Zbyt wiele nie wiem.



Komentarze

ggwiazdaxd Przepraszam, ale "JA JEBIĘ"... no to uważasz że nie masz w swoim otoczeniu ludzi szczerych?
Nie znasz takich?

Z góry- dzięki...
Rozejrzyj się Łośku :)*

A wczoraj- dopiero wieczorem spojrzałam w telefon.
A co robiłeś w Bartoszycach? :)
27/08/2011 19:09:48