.

Niedługo koniec laby. Dobrze byłoby wykorzystać tenczas do końca i wyciągnąc z niego wszystko co najlepsze.

Generalnie wolne uważam za udane. Praca mimo, że męcząca i wkurzająca kierowniczka, to przyniosla mi wiele miłych niespodzianek, przecudownych ludzi i piękne wspomnienia.

Zastanawiam się, czemu niektórzy ludzie są, niektórzy odchodzą bez słowa wyjaśnienia. PRzyominają nam o swoim istnienu po to aby znów zaniknąc na lata. To podobne do zabawy w chowanego, w której odliczasz, chowasz sie, a następnie pokazujesz się by zaraz ponownie się ukryć. Różnic jest tylko taka, że że w chowanego bawią się dzieci chowając w szafie, pod stołem, czy na żyrandolu i wiedzą jaki jest tego cel, a tutaj ludzie odorśli, są i znikają bez słowa, nie wiadomo dlaczego. Nie rozumiem tych ludzi, a jest ich wkoło mnie całkiem sporo.

Serca zimne jak lód, twarde, lecz nie kruche, a ubite w całość.

To niespokojna dusza, mały narwaniec emocjonalny o szybkich reakcjach.

Ma do przekazaniu światu bardzo wiele, bo swój świat. Wszystko bardzo przeżywa, przejmuje się, kruszy na widok krzywd. Nie jest łatwa w pożyciu, ma swój charakter, swoje humoru i jest uparta. Przechodzi szybko od szalonego podniecenia do głębokiej depresji. Reaguje przesadnie, pod wpływem nagłych impulsów. Zawsze buzują w niej jakieś emocje, jest ich zbyt dużo by mogły tkwić wewnątrz więc często następuje wybuch, pozytywnych lub negatywnych emocji.

Pragnie odszukać w tym burdelu podłych dusz, kogoś wyjątkowego, jest nieuchwytna jak iluzja...

Pod wpływem emocji ulega słabostkom, czego później żałuje, a następnie tlumaczy sobie, że nic sę nie stało, życie jest jedno, wszystkiego trzeba sbróbować, każdego stanu. Pragnie stabilizacji, a jednocześnie sama ją burzy. Bardzo nierówna jednego dnia wielka miłość, drugiego ogromna rozpacz. Posiada zmysł moralny, ale nieraz głoszone zasady nie znajdują potwierdzenia w działaniu. Pewien oportunizm moralny doprowadza ją czasem do burzliwych przygód. Ma bużliwe życie i charakter, szuka kogoś kto będzie dla niej oparciem a jednocześnie sam będzie tworzył nierówne kształty, jak falochron przy morzu. Wtedy poczuje się w niebie i nie opuści go, bo kto opuściłby niebo, mając jdnocześnie w sobie troche piekła?    

'Kiedy oglądasz człowieka, zamknij oczy a poznasz go lepiej.'