Odbiło mi, posprzątałam cały pokój. Posegregowałam wszystko według kategorii, pozbyłam się niepotrzebnych rzeczy, a prócz tego znalazłam kilka rzeczy, które mają dla mnie znaczenie, mam do nich sentyment, ale jednocześnie bawia mnie swoją nieszczerością. Pare listów, widokówek, dialogów. Taka ciekawa zabawa sprzed lat. Tak czy siak, dostawanie listów to wciąż dla mnie cos niezwykłego i czekam aż dostanę kolejny. :) 

                 "Jak rozpocząć? Jakąś górnolotną sentencją,czy prostymi słowami? Na piękne i mądre teksty jestem zbyt mało utalentowany, a z drugiej strony zbyt utalentowany na proste słowa. Więc należy chyba znaleźć jakiś złoty środek. . .Tyle drogą wstępu, już wiem jak zacznę.

Było już między sercem a rozumem, teraz będzie między sercem a duszą. Nie powinnooddawać się drugiemu człowiekowi duszą tylko sercem, ja juz tak naprawdę dałem wszystko na starcie. Kiedyś słyszałem stwierdzenie: 'Bo jak juz kochać to kochać do szaleństwa.' Tu raczej nie o to chodzi. Wydaje mi się, że wolisz kochającego faceta niż zakochanego głupca, tym drugim nie umiałbym być bo to raczej nie moja domena. Zdecydowanie bliżej mi do tego pierwszego, to wynika chyba z moich poglądów na życie i kontakty międzyludzkie. Wolę starać się zabrać Cię z ramion troski, niż wysyłać dziennie 100 sms-ów które mają potencjalnie udowodnić miłość. Wolę układać życie z prostych emocji, niż z słów które często mogą nic nie znaczyć. Nie mówię tu, że nigdy nie napisałem bądź nie napiszę zwykłego kocham. Chodzi o to aby to kocham było potwierdzone choćby małą cząstką siebie. Czasem zamiast kocham wystarczy zwykłe 'cześć'.

Więc napiszę dlaczego kocham bo już nie raz chciałaś to wiedzieć. Otóż jesteś człowiekiem nie ma założonego knebla na uczucia. Powiem więcej, Ty odbierasz świat o wiele mocniej, przez co często cierpisz patrząc jak życia popada w stagnację. Twoje często szare postrzeganie świata nie jest złe. Nie oszukujesz siebie, nie przytulasz' brudu życia jak ludzie z przyklejonym uśmiechem. Piękny umysł...

Często twiedzisz, że znam Cię dobrze, nie jestem co do tego przekocnany bo 'prawda o człowieku leży gdzieś na dnie źrenic'. Dlatego z każdym spojrzeniem w oczy można dowiedzieć się czegoś nowego. Przecież co dnia zdarza się coś nowego co nas zmienia, bądź kształtuje. A ja lubię patrzeć w oczy bardzo czzęsto.

Mówiłaś, że zawsze chciałaś dostawać listy i było to jakby marzenie. Dziękuję za to, że akurat ja mogę się choć trochę przyczynić do spełnienia takiego małego marzenia.

Człowiek spełniony to nie ten, który osiągnął wszystko co sobie wymarzył, a ten który mimo osiągnięcia celów dalej ma wizje nowych marzeń. Mam nadzieję, że list będzie dla Ciebie ciekawy. Choć pewnie i tak przynudzałem jak zwykle. Do czego to doszło, że piszę listy, to jakbym cofnął się jakieś kilkanaście lat wstecz i pisał do kogoś bardzo ważnego, nie mając innych możliwości kontaktu."

To chyba wszystko wyjaśnia, choć teraz nie rozumiem 'dlaczego'? Mylę się ciągle co do ludzi, ich przekonań, ale przede wszystkim nie potrafię zrozumiec siebie. Rozgryźć moje uczucia, pragnienia, humory, to chyba coś nieosiągalnego.

Mam przy sobie ludzi, których kocham, to oni wypełniają mój czas i przeżycia. To dzięki nim mam wspomnienia.

Teraz poznałam kolejnych fantastycznych ludzi, którzy pozwolili mi zrozumień niektóre rzeczy, nauczyli odwagi i siły w radzeniu sobie z pewnymi rzeczami. Nikt pewnie nie wie co mam na mysli, ale ja po prostu czuje sie silna po tym miesiącu pracy.

Przechodząc teraz do niedosytu który odczuwam, mogę powiedzieć tylko, że chodzi mi o przyjaźń, tzn. chialabym aby pewna znajomość rozwinęła się jeszcze bardziej i rozkwitnęła tak by pokazał się chociażby pączek kwiatu. Więcej nie zdradzę, bo nie chcę zapeszać.