photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 MAJA 2012

dłuuuugo mnie tu nie było ale to chyba dobrze. każdy czasem musi od czegos odpocząć nawet jesli to coś sprawia nam przyjemność ;) jak widać - i'm alive i w porównaniu do tego co pisałam w poprzedniej notce - jest mi lepiej. Depresja poprodowa uciekła a kontakt z fikcyjnym światem uświadomił mi jak cudowne jest życie realne. pozbyłam się wszystkiego i wszystkich, co w mojej ocenie miało na mnie zły wpływ. przyznam sie szczerze, że nawet nie specjalnie mnie to bolało. i tak naprawdę dopiero teraz uświadomiłam sobie jak dużo rzeczy po prostu nie widziałam. przysłonięta przebojowością ludzką bardzo się gubiłam i dobrze wiedziałam, że zaczynam tracić resztki swojej naturalności. ale to chyba jest jak z pijakiem.. może czasami trzeba po prostu sięgnąć emocjonalnego dna, żeby móc się od niego odbić. tak naprawdę nie wiem czy do końca mi sie to udało ale przynajmniej zmieniłam otoczenie a to już chyba duży sukces. mam 22 lat i w sumie nic ciekawego nie zapisało sie w moim życiorysie. nic co by mnie powalilo, wzruszyło w pozytywnym tych słów znaczeniu. same rozczarowania i odhaczanie kolejnych życiowych porażek. nie powiem - lista jest długa ale i konkretna. to tylko dowód na to, że nie uczę się na błędach. nie wiem jak, nie umiem albo nie chcę. ta bezgraniczna wiara w to, że ludzie są dobrzy. nie - nie są. a bynajmniej nie wszyscy. każdy kogoś takiego spotyka ale ja doslownie mam chyba magnes na takie osobowości. a może powinnam zacząć zachowywać się jak Kamil i głosić wieści o zbawieniu świata, o upadlych aniołach i prawdzie, którą znam tylko ja? troche egoistyczne ale może wtedy w końcu ludzie zaczeliby mnie szanować... 

 

a wracając do swiata żywych. studiuję. tak, jeszcze mnie nie wywalili z tej powalonej uczelni. i naprawdę cieszę się, że mam już bliżej niż dalej :)  oczywiście są tego plusy i minusy bo nie wybrażam sobie życia bez tych wszystkich ludzi, których tam poznałam. zdecydowanie studia to najlepszy okres w życiu człowieka. to tak jakby czas się na chwile zatrzymał i pozwolił zregenerować siły przed bagnem, które zaraz czeka nas wszystkich.  narazie przyjmuje to z uśmiechem na twarzy. 

mój uczuciowy świat  w nawet najmniejszym stopniu nie fukncjonuje ale ma się dobrze. michał dał mi świetna lekcje życia. i doprawdy nie wiem czemu on tu jeszcze jest. temat rzeka, który na każdym kroku mi uświadamia, że posiadam cechy masochisty. 

przy życiu trzymają mnie wtorkowe obiady i imprezy z akademika. takich dziewczynzzarzadzania jak one nie ma nikt :)  chociaż w sumie gdyby nie Olo to nie miałabym tego pukntu odniesienia. moja jedyna nadzieja na to, że ludzie w życiu jendak bywają szczęśliwi. a, że ja go nie mam to szukam sobie dodatkowego zajęcia. tak trafiłam do FM. i nawet się z tego ciesze.