Luna zdechła : c.
25.11.2013 najgorszy dzień w moim życiu.
najokropniejsza rzecz jaka mi się przytrafiła - odejście mojej ulubionej ukochanej towarzyszki, przyjaciółki, mojego małego kochanego szczurka bez którego nie wyobrażałam sobie życia. : c
smutno mi bez niej ; c

jeju...
'oczytanych' ludzi i ich prymitywne komentarze na mój temat ograniczające się do wytykania moich potknięć - dla mnie jakoś mało istotnych, prkatycznie nic nie znaczących. ale no kurcze... co powiedziec takiej idiotce, która uważa się za 'pewną siebie oczytaną doskonałą kobiete, wszystko umiejącą. piękna, śliczna utalentowana' ile kłamstw jeszcze o niej pisać ?
kolejna uważa że jej zdanie jest niepodważalne a sama jest doskonała i swoim szczebiotem moze omamić każdego.
żaden komentarz nie zostanie przez nie ominiety <3
nie wspominajac o kims kto zupełnie nie ma o niczym pojecia, ale też zdanie tej osoby niczego nie wnosi : ).
a reszta jest gruba tłusta i 'połowa tego' [związku przyjacielskiego] żyje dla kasy.
starają się wszystkie wleźć mi ze swoimi kopytami na ambicje, popisać sie jakie to one mocne w gebie sa, niech wszyscy wiedzą !
i zadaje sobie jedno pytanie... w którym momencie ich beznadziejnego darcia mordy uświadomić je, że przegrały ?
hmmm... ?

czasami chciałabym być nie uczuciowa i nie przeżywać tak. znikać jak ulotne myśli i odradzać się jak feniks z popiołów. ktoś mi w tym przeszkadza i nie moge sie oddalić od rzeczywistości. nie kieruję swoimi myślami.
ile czasu jeszcze będzie tak źle ?