Juz nie dlugo wakacje, jakos mi sie wierzyc nie chce.
Ze mam sie rozstac z moja zajebista klas?
Mam nadzieje , ze kontakty sie utrzymaja w miare mozliwosci.
Dzisiaj tablo no i ostatnie chwile z nimi :)
Jutro po prezent i jakos zleci.
Czwartek, piatek bedzie ciezko. ehh. -,-
Niedziela, ognisko.
Spijemy mordki?:D
Yo