Doczekałam momentu, kiedy:

- Suta uśmiecha się do telefonu

-Karolina czuje dumę z jazdy samochodem

-Konesz zachowywał się w ten weekend jak mały chłopiec, który dostał swoją wymarzoną zabawkę

- Igor w końcu wziął się za swoje zmiany

-Natalia rozpala w ludziach radość, kiedy się uśmiecha

-Kuba ukazał swoją ludzką twarz

-Mrozik dodaje wszystkim uśmiechu na twarzy

-Sylwia czerpie radość z naszych dłuższych weekendów

-Ola bardzo dużo rozmyśla nad ludźmi

A ja? A ja stoję w miejscu, rozmyślam nad sobą i czuję się taka niewyraźna jak na tym zdjęciu. I zastanawiam się nad tym, czy chcę stać na tej drodze... drodze ciągłego chaosu, problemów, niestabilności. Ale czy oby na pewno moich problemów? Czy nadal tak bardzo mam się wczuwać w ludzkie tragedie? Czy mam ruszyć się i szukać czegoś nowego? Nowej siebie? Nowego ja? Tylko czy ta moja, stara droga, która mnie nie pogarsza, ani nie polepsza jest aż tak bardzo zła jak ją sobie przedstawiam? Czy oby na pewno Nelko chcesz zmiany ? Obudź się, wczuj się w to co masz i korzystaj z tych wszystkich ludzi, którzy w twoich oczach są doskonali i popatrz na tych ludzi, którzy w ostatnim czasnie pokazali Tobie jakim nie powinno się być człowiekiem...

                                       Przyjrzyj się im Nelko !