Środa-10 stycznia,godzina 07,00:Wielka podróż;Peron nr.24
-Za dziesięć minut po ciebie przyjadę-poinformował mnie Elevator przez telefon.
-Ok,czekam...
Po chwili namysłu,doszedłem do wniosku,że potrzebny będzie nam ktoś jeszcze,aby nas oprowadził,pomógł nam,itd.
Ale skoro to nie mógł być nikt z Ekipy,to nie wiedziałem kogo jeszcze wziąść...
Nagle zadzwonił telefon:-Halo?
-Podejdź do drzwi-powiedział głos w telefonie.
Myślę sobie:
-Jakbym już skądś znał ten głos i tą idiotyczną sytuację,otwieram drzwi:
-Generał Perkoz melduje się!
No tak,już sobie przypominam.
-Czego?-zapytałem ''grzecznie''.
-No to,o której mamy pociąg?-zapytał Generał.
Zauważyłem,że z taxi którą przyjechał,kierowca wyjmuje bagaż...
-Co?-byłem zdziwiony...-ale skąd pan wie,że ja,to znaczy my...przecież...eee...
-My wiemy wszystko...Ale to tajemnica wojskowa.Potrzebny bedzie wam przewodnik.Oto jestem.
Uspokoiłem sie trochę.
-No dobrze,ale wie pan przynajmniej dokąd się wybieramy?
-Do Lyson Park*... (*miejscowość fikcyjna)
-A te wsześniejsze wizyty,jakieś,albo jakiś manu(s)krypty po co to wszystko?-chciałem przynajmniej coś z tego wszystkiego wiedzieć.
-Wszystko sie dowiesz w swoim czasie...-odparł tajemniczo.
-A te plamy z ketchupu?
-Yyy...Jakie plamy?-spojrzał na mnie z głupią miną.
Popatrzyłem na niego chwile,potem na siebie i wskazuję:-No te...-nie było żadnej,nawet najmniejszej plamki...
-Ale...
Przyjechał Elevator...
Podszedł do nas,po czym Generał zwrócił się do niego:
-Generał Perkoz melduje się!
Elevator popatrzył na niego przez chwilę,a potem:
-O nie,a ten tu czego?
-On...jedzie z nami...
-Co?!
-No tak...
-No to chyba jedzie z tobą,ja zostaje!-Elevator odwrócił się i poszedł do auta.
-Ej,no co ty?-wołałem za nim.-On może nam pomóc w wielu trudnych sytuacjach.A poza tym...Bez ciebie nie damy rady...
Przekręcił głową,machnął ręką,zawołał:
-Wsiadajcie,bo odjadę bez was!
Cieszyłem sie,że udało mi się go przekonać...
---------------------------------------------
Godzina 8,10...Na peronie tłoczno...
Stoimy przy kasie na bilety.
Przedemną stoi gość,najwidoczniej kupował bilet;
-Prosze o bilet do West Ston.
-Normalny?
-A czy ja wyglądam na idiotę?...
Ekhm...
Moja kolej,niestety była też zmiana kasjerek:
-Dzień dobry.-powiedziałem według mnie grzecznie.
-Jaki tam kurna dobry,głodna jestem!-kasjerka najwyraźniej była typu ''Miła inaczej''.
-Chciałem kupić trzy bilety.
-Po to gostek przyszedłeś,żeby kupić bilety,ale dokąd?!I streszczaj się pan,bo za chwile przerwa śniadaniowa...!
-Nooo...Do Lyson Park.
-Panie!Co mi pan gitarę zawracasz?Pociąg już od 15 kurna lat tam nie kursuje,do widzenia-i zamknęła okienko.
-Ale jak to?Halo!Prosze pani!...
Zwróciłem sie do towarzyszy:
-Co teraz zrobimy?-zrezygnowany popatrzyłem na pasażera,który zdyszany podszedł do konduktora:
- Jaki to pociąg?
-Niebieski.
-Ale dokąd?
-Do połowy...
Bez komentarza...
-Eee...-zaczął Elevator-może niech ten Generał coś doradzi.Przychodził,ostrzegał,to teraz niech coś doradzi...
-Ale co ja mogę?-Generał był zdumiony...
-No właśnie...-Elevator
-Ty se uważaj,jestem wyższy rangą...
Chyba zaczynali się kłócić.
-Ale za to niższy wzrostem!Jak ci przywale to ci ta generalska czapeczka obróci sie dookoła Ziemi,i to razem z twoją głową...O!
-Taak?A jak ja zawołam wojsko to moi żołnierze wsadzą ci armatę w...
-Przestańcie!-przerwałem im.-Nie jestesmy tu po to żeby się kłócić.
-To on zaczął-Elevator wskazał palcem na Generała.
-Oż ty $#@%$#@!!!
-Ej,tylko bez takich....!
Pomyślalem sobie-Ehh...No jak dzieci,jak dzieci...
-Wy mi lepiej powiedzcie,jak dostać się do Lyson Park...
Usłyszał to jeden z podróżnych i zagadał:- Panowie też do Lyson Park?
-No tak,tylko...
-Wiem,nie ma biletów i pociąg tam nie kursuje.Ale to nie problem,moge załatwić wam transport.
-Naprawdę,ale jak?Co?Gdzie?-szybko chciałem znać szczegóły.
-Ale to nie będzie za darmo...
-Spoko-powiedział Elevator-Generał to z panem ureguluje...
-A z tobą się rozlicze...-Generałowi aż sie oczy zaświeciły,na dodatek powiedział to jakimś dziwnym głosem,aż sam sie zdziwiłem.
-E...-Ele najwyraźniej się przestraszył-Ziomek to taki joke...Żart,rozumiesz?Śmieszny,nie?
Generał zaciska pięści...-No nie bardzo...
-Spokój!Dobra,zapłacimy,ale najpierw info o transporcie.
cdn...