Wczoraj męczył mnie paskudny ból głowy, z tego powodu dzisiaj nie poszłam do szkoły. Kurde nie lubię siedzeć w domu. Mam wszystko na wyciągnięcie ręki.. Jednak (odziwo) nie było tak źle. Rano zrobiłam kawę z kefirem, taki wielki kubek i zjadłam ciastko. Kawa + kefir = przeczyszczenie ; ) później miseczka sałatki (były w niej tylko trzy składniki xd) i znów kawa z kefirem - odwiedziny w toalecie. Przed chwilą jeszcze 3 sonka kukurydziane cienkie i półtora litra zimnej wody. A teraz herbata, czerwona i miętowa.
Kurde, tak patrzę na to co zjadłam i jestem zła.. Jednak nie było tego tak mało.
xoxo, pierdolnik.