jest calkiem dobrze ! ;) zarowno jezeli chodzi o diete, jak i o nas. wczorajszy wieczor milo spedzony.
King's speech, lozko, gin z tigerem light w moim przypadku. zjedzone ok. 700 kcal. ginu nie licze.
piatki zawsze sa trudne, ale dalam rade.
tego weekendu nie zawale. ;)
czas zrobic sobie jakies sniadanie i wziac sie do roboty.
mieszkanie samo sie nie posprzata. do kolokwium z matmy tez nikt sie za mnie nie nauczy. damn it ! ;(