photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 GRUDNIA 2011

nie wiem jak to mozliwe, ale mimo, iz ostatnio zawalalam (pozwalalam sobie na rozne zle rzeczy w weekendy) - zamiast przytyc, schudlam. myslalam, ze waga skoczyla przynajmniej do 47 kg. a tu niespodzianka. na gimnastyce poszlam sie zwazyc. 45,5 kg. gdzie tydzien temu bylo ponad 1 kg wiecej. ciesze sie strasznie. cholera, a mi sie wydaje, ze jestem jeszcze grubsza anizeli bylam wczesniej. tak czy siak, z racji tego, ze jutro mam kolokwium i dzisiaj musze ostro nakurwiac z genetyki (inaczej sie tego nazwac nie da), jem to, na co mam ochote. skonczylam balwanka, zjadlam moj dietetyczny obiad, duzo czekolady, a teraz czekam na pizze. zjem sobie kawalek. dzisiaj zapominam o kcal, tluszczu, diecie.

 

+ dostalam moj sliczny kubeczek ze starbucksa ! :)))

 

mam cholernie dobry humor. nawet perspektywa jutrzejszego kola go nie zepsuje.

wracam do nowotworow i One Republic.

Komentarze

ibizaqueen O boże, jak przeczytałam, co masz zamiar zjeść, to zrobiło mi się źle.
Wróciłam, przepraszam, że nie pisałam Ci jakiś czas. Dół zrobił swoje.
Cholera, jak się ma koło czy cokolwiek w ogóle na studiach, to przynajmniej jakieś ujście dla perfekcjonizmu się znajduje. Jak ja Ci zazdroszczę, już niestety jestem "po".

I gratuluję wagi. Jak ja o tym marzę...
10/12/2011 20:47:29
ineedtobethinner mała waga! czas na stabilizację :)
08/12/2011 17:30:26
estomac gratuluję :* malutko już ważysz <3 nie chudnij już ;)
powodzenia w nauce :*
07/12/2011 19:25:07