swietnie! mam jeszcze 45 dni, a waga ni w tą ni w tą mimo scisłej diety przez miesiac.
prócz tego wekendu.
zawaliłam i sobote i niedziele. no bo kurcze, jestem na tej diecie tyle
wy z tego co czytam ladnie chudniecie a ja nic! NIC
zaczynam myslec o diecie 900 kcal....
zobacze jeszcze ten tydzien.
Ten tydzien tobię sobie białkowy. jesli nie bedzie chociaz glupiego kilograma mniej, przechodze na niskokaloryczną
ojaaaaa
bilans:
ś białko jajka, czerwona herbata
iiś: kawałek(maly) chudego twarozku
o: ten tort warzywny z poprzedniej notki(mialo byc bialkowo, ale zostal maly kawalek i musialam go dokonczyc, jutro juz gotowana rybka), 2 kiwi, jabłko
k: czerwona herbata, białko jajka
grzeszki:
2 wafelki czekooladowe dietto
cwiczenia
ŻADNYCH. NIE MAM KOMPLETNIE MOTYWACJI
myślę jednak nad a6w