No to stalo sie, zlamalam noge podczas konkursu i musze wrocic do domu, ale obiecali mi ze w przyszle wakacje czekaja na mnie. Niestety tylko miesiac tu bylam, przezylam rozstanie Rob'a chyba bardziej niz on. Tak,tak zaczelam sie normalnie z nim odzywac. No to czas sie pozegnac.
-Nie wierze ze juz jedziesz, za rok sie zobaczymy?-Rob mowil to z taka przykroscia w glosie, ze nie moglam powstrzymac lez.
-Zobaczymy sie, obiecuje. Moze w miedzy czasie sie zobaczymy, zapraszam do Londynu.
-Moze bedzie jakas wycieczka, nie wiem ale postaram sie.
-Aaa moze z rodzicami przyjade, eeej no chlopie juz od pol roku jestem z przyjacielem tylko skejpie i jakos sie trzymamy.
Stalismy i rozmawialismy tak jeszcze z 30 minut, w koncu musialam juz isc, poczulam jak pocalowal mnie w usta ale szybko odskoczylam, odwrocilam sie i poszlam. Odwrocilam jeszcze zeby pomachac, ale jego juz nie bylo. Pewnie poczul, w sumie nie wiem co, nie moge sie tym przejmowac, teraz wracam do mojego Maksa. On jeszcze o tym nie wie, chce mu zrobic niespodzianke.
-Mama,tata!-rzucilam sie na nich jak male dziecko.
-Nasza corcia. Boli noga?
-Troche, naszczescie zlamanie jest takie, ze bede mogla pozniej tanczyc, ale i tak trzeba bedzie uwazac.
-No niestety juz do konca.
-Wiem, zawieziecie mnie do Maksa?
-Oczywiscie, wsiadaj do limuzyny.
Bez pukania szybko weszlam do domu, zobaczylam jego mame w kuchni, przywitalam sie z nia oczywiscie wypytywala o noge. Gdy weszlam do pokoju Maksa nie moglam uwierzyc w to co widze.
-Caroline? Co Ty tutaj do cholery jasnej robisz?!
-Olivia wrocilas! Co Ci sie stalo kochanie?-Maks probowal zmienic zdanie.
-Co ona tutaj robi?
-Nie zlosc sie, tylko przyszla o cos zapytac.
-Nie widac zeby przyszla sie o cos zapytac, pop-corn, slodycze, co to ma znaczyc?
-No naprawde nic miedzy nami nie jest i nie bedzie.
-On ma racje.-wtracila sie.
-Wez do mnie nie mow.- i wyszlam.
Slyszalam jak mnie wola, ale ja sobie nic z tego nie zrobilam, szlam tak szybko ile mialam tylko sil w nodze. Z kulami nie jest tak latwo uciekac przed kimkolwiek. Mialam ochote zapasc sie pod ziemie. Poszlam do domu, rozmawialam z 3h z Alanem na skejpie poprawil mi duren humor i polozylam sie spac. Dobranoc Pamietniczku.
Czy ten na zdjeciu to nie slodziak?:3
*podoba sie? ;>