photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO

Photo by Arkadiusz Stefański, dziękuję :)

 

 

"Nie obrzydzam sobie niczego, mogę chodzić we wszystkim, byle było moje, mogę wszystko jeść i pić. Gdy pomyślę, jak człowiek pragnął pojeść sobie choć raz do syta, wszystko najgorsze na wolności wydaje mi się lepsze od zup obozowych."

 

"Życie po wojnie nie było łatwe pod żadnym względem. Ja żyłem z dnia na dzień, nie umiałem zarobić, nie umiałem oszczędzać, kiedy inni nawet w tych warunkach doskonale sobie radzili. Miałem swoje nawyki drażniące innych. Przed spaniem składałem swoje ubranie na krześle (i czynię to dotychczas), żebym mógł natychmiast w nie wskoczyć. Czyściłem wieczorem buty, wychodziłem lub wyjeżdżałem na tzw. poranny spacer samotnie, a jeśli spotkałem jakiegoś towarzysza, natychmiast zawracałem. Nie lubiłem i nie lubię tłumu. Kolejki przerażały mnie zawsze i dużo mych kartek żywnościowych pozostawało nie wykupionych." (dr Kazimierz Hałgas)

 

"Widmo głodu doprowadzało mnie przez wiele lat po wojnie do ciągłych obaw, że każdy posiłek może być ostatni, bo na następne braknie żywności. To powodowało dziwny głód, byłem napełniony, a wstawałem od stołu głodny. To w psychice wytworzyła się wyobraźnia ciągłego łaknienia, choć żołądek był pełen. Nigdy nie umiałem określić swojej ilości konsumpcyjnej. Obecnie niewiele zmieniło się w mojej psychice, choć staram się nie zdradzać z tymi objawami." (Józef Majchrzak)

 

"Moja przyjaciółka obozowa, Konstancja Długajczyk - wspomina Maria Slisz-Oyrzyńska - kiedy była u mnie z wizytą, spała w naszej sypialni. Rano z wyrzutem zapytała: 'Dlaczego twoja pościel jest w paski? Czy mało miałaś pasków w Oświęcimiu?' Dodała, roztrzęsiona, że nie może patrzeć na pasiaki. Rezultat - przyjaciółka spała w pokoju siostry, a do naszej sypialni nie wchodziła."

 

"Na widok worków z cementem, cegieł, taczek, progów kolejowych i niektórych innych materiałów i sprzętu budowlanego doznaję objawów rozstroju żołądka do tej pory; określam to, notabene, dla siebie: mam durchfall." (dr Adolf Gawalewicz)

 

"Kiedy jestem w łaźni parowej przypominają mi się nasze lagrowe odwszenia, wyczekiwanie całymi godzinami, nago, na stopniach w saunie, na nasze pasiaki oddane do parowania. Ale zadowolenie z obecnej łaźni parowej przyćmiewa tamten potworny obraz. Nie lubię tylko widoku nagich, starych kobiet. Będąc w lagrze, przyrzekałam sobie, że jak wrócę na wolność, nigdy nie będę patrzała na 'starą, nagą babę'. Wzbudza we mnie wstręt i odrazę. Będąc w łaźni parowej, starałam się nie dotykać nagiego ciała kobiety. A już nie do wytrzymania jest widok kobiety z obwisłymi piersiami." (Maria Slisz-Oyrzyńska)

 

"Odruchowo wstrząsam się na odgłos strzału i to nawet wówczas, gdy wiem, że będą strzelali. Boję się huku. I nic w tym wypadku nie pomaga wewnętrzny rygor. Huk strzału przywołuje na pamięć odgłosy rozstrzeliwań." (Mieczysława Chylińska)

"Dobijanie się do drzwi, głośne ich zamykanie, czyjś podniesiony głos czy krzyk, nagłe przerwanie ciszy przyprawia mnie o drżenie, którego nie mogę opanować. Wstrzymuję oddech i nasłuchuję, gdy wieczorem lub nocą usłyszę nagle mocne zastrzaskiwanie drzwiczek samochodu." (Stanisława Piąty)

 

"Nie znoszę krzyku ludzkiego, zwracania się, nie tylko do mnie, w podniesionym tonie, hałaśliwych rozmów oraz bardzo głośnej muzyki, melodii w muzyce rozrywkowej słyszanych w obozie (np. granych przez orkiestrę obozową), a z którymi kojarzą mi się ponure obrazy i przeżycia." (Adolf Gawalewicz)

 

"Kiedy wróciłam z procesu hitlerowców we Freiburgu, jakby na domiar złego do naszego wielorodzinnego mieszkania wprowadzono autentycznego strażnika więziennego z rodziną. Strażnik dzwonił kluczami idąc korytarzem, a ja umierałam ze strachu. Dla mnie to nie był strażnik obecnego polskiego więzienia, on był tamtym sprzed lat, w piwnicach gestapowskiego katowni w Zakopanem. I nie to było istotne, że tenże strażnik o niewybrednych manierach zamieszkiwał z nami przez ścianę, ale wprost zadziwiające było to, że nikt nie chciał zrozumieć następstw takiego zestawienia ludzi: strażnik i była więźniarka Oświęcimia." (Jadwiga Apostoł-Staniszewska)

 

/ Więźniowie Oświęcimia /

 

Dodane 4 MAJA 2011
426