photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO

[Auschwitz]

"Naraz stada gawronów zakrakały tuż nad nami i obniżyły loty tak blisko, że tylko sięgnąć je widłami.
- Co to jest? Coś się stało?
Większość nieboraków skacze z gnoju na ziemię, inni kuśtykają - widać, chcieliby przyspieszyć, ale nie mogą. Wąsiewicz macha do mnie zachęcająco. Odmawiam stanowczo.
3 korpulentnych więźniów przyciągnęło dwukołowy beczkowózek i wylewało z niego resztki obiadu z kasyna esesmańskiego - wprost w gnojówkę. Co tam się działo! Tumult więźniów i przeraźliwe krakanie ptaków latających tuż, tuż nad głowami tych nędzarzy. Gawrony zuchwale siadały im na głowach i ramionach, dziobiąc gnaty trzymane kurczowo przez wygłodniałych biedaków. Była to nie dająca się opisać walka głodomorów z ptaszyskami o gnaty nagie, wstrętne, ociekające śmierdzącą gnojówką."

[Auschwitz-Birkenau]

"A jednak - właśnie u nas - zdarzył się wypadek okropny. Gdy kilku więźniów przyjechało wozem zaprzężonym we 2 konie, zbliżył się do korytka bardzo wychudzony więzień o nazwisku Grzyb. Z głodu "dzielił się" z końmi obrokiem.
Przyłapał go na tym sam Kommandoführer Moll i przyprowadził do naszego warsztatu. Bez słowa postawił go pod ścianą i chwyciwszy trzon od łopaty walnął mizeraka w głowę. Więzień upadł, a wtedy zbrodniarz ustawił go ponownie i z wyrachowaniem - rzadko i celnie, bił po czaszce rozbijając ją na kawały. Grzyb początkowo rozdzierająco krzyczał, a potem już tylko rzęził brocząc krwią. Gdy ucichł, Moll kazał nam wynieść zwłoki z okrutnie zmasakrowaną głową, a zaplamioną podłogę dokładnie wyszorować.
Widywałem tysiące morderstw okropnych, ale to rozłupywanie głowy na kawałki, lejąca się krew i rozpryski mózgu spowodowały zupełne moje osłabienie."

/ Wspomnienia z Oświęcimia i Brzezinki / Adam Piotrowski -> (/ Poza granicą nienawiści / Adam Piotrowski, Mieczysław Kornacki)

Dodane 9 MAJA 2013
256