tak tak to znowu ja ;p
Piszę ten wpis z łzami w oczach. Dziwne poprzedni post że byłam szczęśliwa a teraz płacze i rozpierdala mnie od środka.
Racją jest to że piękne są tylko chwile a później się wszystko jebie .
Mam ochotę sobie coś zrobić i chyba to zrobie.
co się stało ? Chłopak z którym byłam szczęśliwa nie może zapomnieć o byłej i chyba koniec nas będzie lub już jest dziś tak to czuje .
To tak boli ,cholernie boli tak bardzo, pierwszy raz mnie tak bolii jakbym traciła kogoś kogo kocham.
Po tym czasie zależy mi bardzo na nim i nie wiem co zrobić. Serce mi się kroji ... nie chce już naprawdę nic w tym życiu , straciłam chęć do czegokolwiek.
Szczęście że mam pokój sama bo chociaż mogę posłuchać na full muzyki zamknąć się w 4 ścianach i płakać spokojnie.
Z jednej strony jestem egoistką bo chciałabym żeby o niej zapomniał bo naprawdę coś do niego czuje, ale z drugiej strony medalu zależy mi na jego szczęściu i chce żeby był bardzooo ale to bardzo szczęśliwy.
Mętlik mam w głowie , ryczę już od wczoraj po prostu od chwili przeczytania smsa jak wchodziłam do autobusu momentalnie sie popłakałam.
Powstrzymywałam to ale to było na nic,chciałam już iść i nie wrócić gdzieś daleko ale tata dzwonił i pomyślałam że nie bd im robić stresów, ale niedługo czuję że sobie coś zrobię .
Dlaczego jak mi zależy to ten ktoś mnie oleje ?
Czy ja jestem jakaś nienormalna ? może , kto wie.
Po co się urodziłam ? mogłam nie przyjść na świat, oszczędziłabym sobie tego bólu ;(
Chce Walczyć o niego ale jaki ma sens walka jeśli on kocha byłą ? PRZEGRAŁAM .
On ją kocha a zapomniał w jednej chwili co było pomiędzy nami i te zajebiste chwile.
a ja się w nim zakochuje. za szybko się przywiązuje ale cóż jestem taka pojebana
CZAS CHYBA SKOŃCZYĆ Z TYM ŻYCIEM... ZA DUŻO WYLANYCH ŁEZ I BÓLU, TO ZA BARDZO BOLII !!