Cześć kruszynki ;*
Czy na prawdę żadna z Was nie zna skutecznych ćwiczeń na uda? A może nie chcecie zdradzać swoich sekretnych sposobów, hm...? ;>
Cóż, na szczęście sama jakoś sobie poradziłam, mój plan treningowy jest już gotowy :) Trochę mnie przeraża, mam nadzieję, że uda mi się go przestrzegać, co będzie nie lada wyzwaniem.
Po wczorajszym napadzie waga wskazuje 53,1 kg. Jest dobrze :)
______________________
śniadanie: brzoskwinia [39]
obiad: 5 klusek [130] + sos [70] (pojęcia nie mam ile taki sos może mieć kcal, było go mało, ale dla świętego spokoju dałam już te 70 :p]
podwieczorek: ?
kolacja: ?
suma dnia: ? /1300
__________________
Słuchajcie, mój maksymalny limit to 1300kcal. Wiem, że to dużo, będę starała się jednak nie przekraczać 1000, ale żebym mogła chudnąć 1kg tygodniowo mogę pozwolić sobie na takie ilości jedzenia. Podobno... Podstawą jest teraz trzymanie się twardo i nie uleganie pokusom, tak jak miało to miejsce wczoraj. Ten napad był straszny... Wieczorem czułąm się fatalnie, tak mnie mdliło...+miałam brzuch jak kobieta w ciąży o.O Swoją drogą jakiś miesiąc temu schizowałam, że jestem w ciąży, więc wczoraj znów nieźle się przestraszyłam, ale rano brzuch wyglądał już w miarę normalnie :D No rzecież nie mogę być w ciąży... [?]