Hej :)
Dziś Dzień Czerwonego Kapturka. Któż nie zna tej bajki o małej dziewczynce w czerwonym stroju z koszyczkiem w ręku zmierzającej do swojej babci.
Wiecie, że Czerwony Kapturek jest o wiele, wiele starszy? Setki lat temu zachowały się bajki zbliżone do znanej nam wersji m.in. w Chinach i we Włoszech. Tylko zamiast wilka był tygrys (Chiny) i ogrzyca (Włochy). Niebywałe, prawda?
Pamiętacie, jak wilk zjadł dziewczynkę i babcię? Z motywem pożerania i wydostania się z brzucha, spotykamy się już w starożytności. Mity greckie opowiadają o bogu Kronosie, który pożerał swoje dzieci. Jego żona Rea chciała uchronić najmłodszego syna Zeusa. Podała mężowi kamień owinięty w pieluszkę, ratując w ten sposób już jedynego syna.
Co jeszcze czeka na nas przy analizie bajki? Według folklorystów i antropologów kultury zderzamy się z opowieścią o słońcu, nocy i dniu. Mianowicie, zjedzenie dziewczynki, jako słońca (zapada zmrok), rozprucie brzucha (znów rodzi się nowy dzień).
Dajcie znać, co o tym sądzicie :)
#dzieńczerwonegokapturka #czerwonykapturek #cherryculturalnie
5 godz. temu
1 dzień temu
2 dni temu
2 dni temu
3 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
5 dni temu
Wszystkie wpisy