Cześć dziewczynki :* Jak się trzymacie?
Wybaczcie mi tak długą przerwę, ale byłam ostatnio tak zabiegana, że szok. Dwa dni spałam u koleżanki, później ona u mnie dwa dni. Byłyśmy na trzech imprezach i w ogóle. Masakra.
Siłownia mnie wykańcza, ale się nie poddaję. Waga 62kg.
Dietę utrzymuję jako taką, podjadam lody Algidy. Na szczęście nie mają dużo kalorii, a waga spada.
Bilansu nie chce mi się pisać. Jestem wykończona i padam na buzię.
W ogóle piszę ze swoją dawną miłością. I w sumie teraźniejszą. Jest cudowny. Kocham go, tak zajebiście go kocham! Szkoda, że jest tak daleko ode mnie...
Idę popatrzeć co u Was, kruszynki :)