Budzik zadzwonił o 6.30 . Z wielką niechęcią wstałam ,zrobiłam sobie kawę . Wykonałam wszystkie codzienne ,ranne obowiązki .Wyszykowana wyszłam do pracy . Na dworze było zimno ,padał deszcz. W drodze do pracy czułam , że dzisiaj spotka mnie coś bardzo miłego. Gdy weszłam do szkoły czekał na mnie dyrektor który oznajmił mi , że od dziś będę pracować z nową praktykantką . Bardzo się ucieszyłam . Wchodząc do pokoju nauczycielskiego dostrzegłam Olę .
-"Ola? Co ty tu robisz"
-"Julia.?! Boże jak ja cię dawno nie widziałm.Od dziś mam tu praktyki u jakiejś nauczycielki z matemtyki" -dała mi buziaka w policzek i mocno przytuliła po czym dodała "A ty co tu robisz?"
-"Ucze matemtyki. I to chyba ty jesteś moją nową praktykantką " powiedziałam z uśmiechem.
-"Mam ci tyle do powiedzenia"
-"Ja tobie również ,ale to po lekcjach teraz musimy brać się do pracy"
Razem udałyśmy się do klasy .Kiedy weszłam kazałam uczniom usiąść w ławkach i powiedziałam
-"Dzień Dobry. To jest pani Aleksandra Lewandowska jest praktykantką. Przez kilka dni będzie siedzieć i obserować jak prowadzę z wami lekcję . W natępnym tygodniu ona będzie prowadziała lekcję . Ponieważ dzisiaj miał być sprawdzian ale jestem w bardzo dobrym humorze sprawdzian przekładam na jutro.Macie czas dla siebie . Tylko proszę was o cisze"
-"Dziękujemy" usłyszałam radość i zadowolenie ze strony uczniów.
-"Proszę bardzo ,liczę na same dobre oceny"
Miałyśmy czas dla siebie z Olą żeby to wszystko przegadać . Ola nie chciała za bardzo rozmawiać ze mną przy klasie . Wiec umówiłyśmy się na wspólny opiad po pracy . Przez całe 45 min mówiłam jej wszystko o zajęciach jak musi prowadzić lekcję jaką wprowadzić dyscyplinę aby młodzież nie włożyła jej kosza na głowe . Bo do tego byli zdolni . Patrzyłam na jej śliczne niebieskie oczy i słodkie dołeczki w policzkach które pokazywały się na jej twarzy ,gdy się uśmiechała.