Jestem tylko człowiekiem, dlatego to wiele ułatwia
i nie trzeba być w kościele codziennie by to upraszczać
wyjaśnieniami, po których sytuacja staje się dwuznaczna
i w ludziach z otoczenia natychmiast narasta frustracja
Uważam że najlepiej po prostu tego uniknąć
zamiast liczyć na jakikolwiek cud nad wisłą
w postaci rozejścia po kościach od zarzekania się wśród imion
że to nie ja, bo coś tam - najlepiej się uznać winną
albo winnym - bo to już i tak jest historią
chyba że Ci brakuje siły, gdy jesteś jednostką na ich czworo
mniejsza o liczebniki, bo po co mówić: przemilcz temat - gdy z głową
ma ktoś nie po kolei - trzeba czasem w porę się cofnąć
Nie mówię by to w sobie zdusić, tylko zwykłą rozmową
tym co nie umieją odpuścić pokazać klasę szybką odmową
uczestniczenia w nakręcaniu burzy w szklance z wodą
by wszelakie towarzystwo sobie ulżyć zawsze mogło
w sytuacji gdy na tylu uparciuchów znajdzie się mądry
który uzna w bólu że ma gdzieś ten cały konflikt
Nawiasem mówiąc, to smutne że przyznać się do błędu
jest tak trudno ogólnie - lepiej wypaść z tego obiegu
30 CZERWCA 2025
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy