... Meczy mnie tempo bankrutów, wyjałowionych ze skrupułów
to jak z głupstw znów robią pomnik, a im non stop wychodzi słoma z butów
obraz uczuć wątły, szkodnik jeden z drugim i ich trudów multum
na to by wciąż tym typowym dzielniej służyć kamuflując swój ból głów
w związku z odpowiedzią na pytania o sens
To już podpowie ksiądz, a Ty działaj mądrze!
i to ich cała odpowiedź...
Dlatego mam śmiałość twierdzić, że to jeden wielki skup złomu
w którym musisz w coś wierzyć, albo robić do półzmroku
jak wierzysz, to biernie myślisz bez działań jakichkolwiek
ewentualnie zdychasz wstawiony gdzieś w bramach tanim kosztem
Ja chcę spokojnie żyć, mając jednakowoż świadomość
że trudno nową miłość gdzieś na nowo napocząć
więc sam popijając kawę o zmroku i rankiem
już wiem że to złom rządzi tym światem
Argumentując swą myśl, dodam jeszcze na koniec
że chciałbym stworzyć choć raz wiersz, gdzie na moment
zdam sobie sprawę, że zamiast tego złomu
zobaczę ziemie obiecane, takie jak wewnątrz mego domu
Moim utrapieniem jest to, że muszę z niego wychodzić wciąż
by zarobić dla siebie jakikolwiek grosz
nie pracuję, tylko żyję w jednym wielkim skupie złomu
lecz pracując - od niego się izoluję, właśnie w domu
6 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy