Zacznę od tego, że nie mam pomysłu na początek
bo najtrudniej jest zacząć jakąkolwiek opowieść
pomysły dziś nie skaczą w głowie jak szalone
wypada od siebie dać coś, ale tylko na moment
Nie napiszę niczego, co spędzi sen z powiek
bo gdy wers jest jak miecz, to ja trzymam rękojeść
a dziś mi się zwyczajnie nie chce prędko biec
pośród wersów i rymów, bo nie mam pomysłu na pęd w głowie
który da mym wierszom jakąś tam renomę
gdy nie mogę, to nie piszę i to zostawiam
po to by nie kłapać zbytnio jęzorem
na sprawy, które tutaj tak często omawiam
Niby się rozwinąłem, ale coś istotnego pominąłem
bo ileż można pisać o rzeczach z głowy i słownie?!
nikogo tym nie naprawię, ani nie sprawię
że ktoś wkuje na pamięć tą moją słów przeprawę
Już nawet blog w moment się psuje, już koniec tudzież
jego początek steruje żywotem wierszy w tłumie
lecz ode mnie tutaj wara, bo to blog od zdjęć jest
jak dupa od srania, więc mogę non stop słowem odlecieć
I to nawet wtedy gdy nie mam nic do powiedzenia
czyli tak jak na przykład teraz - pisać coś od niechcenia
i właśnie tak znienacka dopadło mnie zaskoczenie
że raz-dwa napisałem wstęp, rozwinięcie i zakończenie
30 CZERWCA 2025
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy