1. Mroczna uprząż za życia
2. Zarzewie naszego spełnienia
3. Nareszcie ulga!
4. Granatowa czerń brzasku
5. Dewot
6. Zwykły przeciętniak
7. Szlachetny podryw
8. Haki zamiast argumentów
9. Dzieci to wasza przyszłość
10. Niezgoda na mniejsze zło
Zawsze myślę o tym wpisie jak o najważniejszym
przez moje przejścia, los musiał zabrać wentyl
powietrza we mnie, bo już nie potrafię tak się cieszyć jak kiedyś
z życia, które jest piękne, ale zamiast nim tętnić
robię wszystko by więcej siebie nie okłamywać
dlatego właśnie je traktuje jak mroczną uprząż
bo gdy człowiek pozna prawdę o sobie, woli pokazywać
że życie go cieszy, bo tylko na to nie jest za późno
W "zarzewiu naszego spełnienia" ten miłosny obłęd
który przeżyłem, chciałem tylko wyrazić słowem
pokazałem w nim drogę, którą przeszedłem, by sobie poradzić
z pierwszą miłością, która wolała mnie zostawić
lecz wyleczyłem się z tego, dzięki cudownej kobiecie
ucieleśnionej idei spełnionego marzenia
dzięki której poczułem się spełniony, i to tak by móc odlecieć
i zapomnieć na chwilę o tym co złe było na ten czas
Po wpisie "nareszcie ulga!" doznałem oczyszczenia
i wyznałem wszystko to co miałem do powiedzenia
pisząc go zrozumiałem, że te cztery lata były pomyłką
za które będąc teraz wdzięczny, wtedy żyły wgłąb tylko
mnie samego, bym poznał po chwili prawdę o sobie
bo nie jestem człowiekiem, którego można urobić pod siebie
nie byłem, nie jestem i nie będę ciebie godzien
dlatego nie dałaś rady mną manipulować jak dzieckiem
"Granatowa czerń brzasku" to była piękna chwila
w której zrozumiałem, że we mnie przeważa jednak siła
i do tego ten urok brzasku wyglądał tak pięknie
że musiałem go upamiętnić zdjęciem
długo z tego wpisu byłem naprawdę dumny
to trwa do teraz, bo gdy do niego wracam
to jestem pewien, że to najlepsza droga by sobie ulżyć
czyli po prostu ubierać w słowa moich myśli nawał
Co do "dewota" nasuwa mi się taka myśl
że spłacając wobec siebie dług, z zasady
musiałem wspomnieć o tym życiowym aspekcie
w którym modlitwa mi towarzyszyła na każdym zakręcie
bo nawet gdy szedłem już prostą, zwyczajną drogą
w której prowadzę swe życie między domem a pracą
wypełniam dzień modlitwą z Bogiem, bym znając pogoń
i jej zgubny wpływ, umiał ją przezwyciężyć słowem i narracją
W "zwykłym przeciętniaku" rozprawiam się z tymi kobietami
które mnie chciały skrzywić, bo nie chciałem rozpieszczać ich
w nieskończoność, choć wciąż broniąc siebie przed nimi
pilnowałem by mnie w żaden sposób nie skrzywiły
dając im receptę na ich zaborczość
zamknąłem damsko-męski etap w pewnym sensie
bo jednak nie da się człowieka na co dzień kochać tak mocno
jak się to tak ochoczo wyznaje przy pięknym seksie
Obnażam trochę siebie w "szlachetnym podrywie"
bo całe piękno które w sobie mam, wgłąb żyje
od zawsze pielęgnowałem i upiększałem swoje wnętrze
by mieć nieustannie ochotę na więcej
dlatego postawiłem na szczerość, bo znając swoją wartość
mogę z prawdy źródła wydobywać tą esencję
która naraża mą przyszłą wybrankę na życiowy hardkor
jeżeli zechce mnie zmieniać - wtedy nieuchronny koniec będzie
Przyznaje że to jest jeden z moich ulubieńców
akurat gdy czytam ten wpis, do dziś mam multum rumieńców
rzecz jasna ze śmiechu przez łzy, bo to jak dziś omamia panów zespół
tych toksycznych pań, stosując haki zamiast argumentów
to już przeszło moje najśmielsze oczekiwania
dlatego jestem dumny że udało mi się to nakreślić wierszem
właśnie w taki sposób, w którym po części wmawiam
sobie, że nie wszystko z kobietami stracone jeszcze
We wpisie "dzieci to wasza przyszłość"
piszę o problemie, który boli tych ludzi, którzy choć trochę myślą
nie mam i nigdy nie miałem nic przeciwko
prokreacji, ale nie w sytuacji gdzie wszystko
robi się po to, by dla paruset złotych
urodzić dziecko i traktować to jak biznes
by w wieku dorosłym te same dzieci dobić
informacją, że 'gdy chcesz uciec od biedy, musisz iść na łatwiznę'
W "niezgodzie na mniejsze zło" jestem trochę prześmiewczy
wobec typowych ludzi w typowym związku, który się spieprzył
nic ich przy sobie nie trzyma, poza przyzwyczajeniem
i strachem przed tym, by usłyszeć krzywdy na siebie
ale jest to też ostrzeżenie przed jałowością związku
jako takiego, w który się ucieka ze strachu przed opinią ludzi
którzy nie dają żyć temu, co z samotnością sojusz
ma, bo tak chce mknąć właśnie przez życie, pomimo trucizn
5 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy