Żyć albo nie żyć? Oto jest pytanie...
Czy mam żyć ze świadomością że to dzięki kobietom w połączeniu z ich elokwencją funkcjonuję poprawnie?
czy żyć w kłamstwie, że życie z ubezwłasnowolnioną kobietą będzie dla mnie ciekawsze?
wreszcie, czy żyć i patrzeć jej codziennie w oczy by widzieć w Niej domniemaną nienawiść w parze ze strachem?
Czy mam nie żyć, by było jednego mniej potencjalnego dewianta, tylko dlatego że płeć przerasta zakompleksioną bardachę?
Przecież to dzięki wam kobietom chcę mi się żyć
jesteście dla mnie wszystkim, nie chcę bez was zgnić
nie można was zamknąć w domach, bo to właśnie od was bije to ciepło którego potrzebuje co dnia!
Pomimo wyglądu nie czuję się kartoflem
dlatego wywalczcie swoje i poprawcie nastroje
w tym również moje, bo was należy za dwoje
miłować, kochać, wielbić i pielęgnować
byście się dowiedziały że świat należy do was
by prawdziwi mężczyźni - którym się czuję dzięki wam - mieli ten przywilej by się z wami i w was kochać
Nie mówię tylko o seksie, bo to żałosny pretekst
dla tych mężczyzn co mają problem z intelektem
co chcą was zatrzymać w domach wyłącznie przy mięsie i obiedzie
a przecież jesteśmy tym, co dla nas ugotujecie
Nie mówię też o kuchni, bo nie tam jest wasze miejsce
jesteście najcudowniejsze - a w tym wszystkim dla mnie jest najcudowniejsze że po prostu jesteście.
Czym byłbym bez was? Skończyłbym marnie
planeta ziemia jest kobietą - tak było teraz jak i dawniej
jakież to banalne, że nami sterują nadgorliwi
którzy nie są a powinni być spenetrowani analnie
Bez was kobiet prędzej lub później znajdę się w potrzasku
chcę na wasz widok w sobie czuć wciąż tsunami
bo jak widać na załączonym obrazku
bez was nie byłbym nawet dupą w uszami.
5 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy