Złoty strzał zakochania

Zastanawiam się czy jestem tego godzien

będąc na miłosnym lodzie byłem wciąż na głodzie

brakowało mi tego uczucia co dzień

a gdy się pojawiło, czułem bodziec do zmian w sobie

Lecz co gdy mnie ktoś pokocha

bez względu na to kim jestem, bez względu na porę?

bez względu na miejsce lub jego brak przy wspólnym stole?

bez względu na zadane rany i z nich powstały obrzęk?

Jestem najzwyklejszym z tych zwykłych

czyżby wyszły zmysły szybszym,

zmyślnym 'tym czymś' przybyłym z myśli bystrzyn?

Być może, ale gdy łzy zbyt wystygły

żywszy acz bardziej czystszy myśli przypływ

wzbił się impulsywnym galopem zaraz, a to nie lada wyczyn

ale i tak sądzę że jestem najzwyklejszym z tych zwykłych

Załóżmy przy tym wszystkim

że poczułem bodziec do zmian w sobie

jak się już to pojawiło

czy będzie mi tego brakowało co dzień

gdy się okaże że zostanę na miłosnym lodzie?

Kto mi da złoty strzał z zakochania

gdy się okaże że zostanę na głodzie

bo jednak nie jestem tego uczucia godzien?

Wtedy powiem tylko jedno:

nie wiem jaka naprawdę jesteś, ale bądź ze mną

bo ja będę przy Tobie na pewno

nie pożałujesz jak pójdziesz w to w ciemno

bo ja zawsze będę, gdyż jesteś mą perłą.

Lecz gdy mi powiesz, bym nie był Ci tak wierny jak pies

powiem byś wybrała szczęście, niekoniecznie ze mną

Ja chcę tylko byś była szczęśliwa

ja pozostanę wierny - więc ucieknij

i bez sentymentów zostaw przeszłość.

Jak pozostanę wierny? Każdą wspólną chwilą

którą dla mnie poświęciłaś

nawet jeśli z Twojej strony to nie była miłość.

Żyję właśnie dzięki tym zastrzykom - to jest siła

tylko wtedy żyję pełnią życia, bez względu na ich ilość.