Dałem wam wszystko: wielkie serce na dłoni
byście je konsumowały na talerzu
gdy się najadłyście do syta, zaczynałyście biadolić
że nie mam serca, bo nie dbam o was jak należy
Dałem wam siebie, byście ze mnie czerpały do woli
wyzwalając w was kobiecość cudownym okrzykiem
Zatem jak śmiecie mówić, że brak wam kontroli
nad moją sferą co wewnątrz
mam dla siebie w razie monotonii?
Tak, to boli!
nawet bardzo: usłyszeć że nie nadaje się do związku
tylko dlatego że wasz palec to wasz akronim
na sytuacje w których już nie wiecie
jak się jeszcze bardziej wyzwolić
więc nim zginacie w moją stronę na władczy pozór
Ale jest na to recepta: kupcie pieska
wytresujcie go od szczenięcia, by nigdy nie przestał
wierzgać na wasz żałosny spektakl
pokazywania że tu rządzi kobieta
w miejscu gdzie i tak na was w tej chwili nikt nie zerka
Wreszcie dałem wam to, co we mnie rzekomo uwielbiałyście
gdy wam coś dawałem od serca
nazywałyście to, jak jeden mąż, poczuciem bezpieczeństwa
bo przecież jestem taki cudowny gdy wam dam to
czym aż nadto wymuszałyście na mnie, by wam obiecać
Jednak nie dałem żadnej z was dziecka,
bo moja podświadomość okazała się silniejsza
to mój kręgosłup moralny sprawił że ciągle bez zmian
pozostaję wobec siebie - nie umiem siebie ściemniać
za to potrafię zwyciężać
I ja i wy wszystkie ocaliłyście siebie
osiągnąłem swój cel, bo zrobiłem bezwzględnie wszystko
by wam było ze mną i beze mnie jak najlepiej
Jak ocaliłem siebie? Nie dałem sobie zrobić wody z mózgu
gdy mówiłyście zgodnym chórem że jestem tym jedynym
klękajcie w kościele, byście tam połykali z Bożych słów clou
dla samych siebie, by wasze intrygi nad wami nie zwyciężyły
Nie miałyście na mnie nigdy haka, bo po co mi ten wyskok
skoro alkoholik i dziwkarz był ze mnie żaden?
Zapewniam was, nie umiecie być mężczyzną
bo do tego potrzeba męskości, której nie macie!
30 CZERWCA 2025
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy