Zastanawia mnie w tym wszystkim jak to długo potrwa
- ta obawa świata że nad nami ciąży ta klątwa,
niebawem pochowamy się wszyscy do swych komnat,
by właśnie tam szukać wirusa, któremu nie spadła korona.
Odrzwia zamknięte lub przeszklone, a na nich każda kropla
jest motorem napędowym do tego by siać w ludziach postrach, poklask przy tym wszystkim należy się tym ze stołka,
którzy tą całą układankę znają od środka,
i nie mają skrupułów by tumult zgubnych szkód tłum zniósł na tyle na ile im pozwolą te mózgi z głów co tak bardzo robią bagno, by owego bagna w sobie móc rozpoznać.
Ja w tym wszystkim i na to wszystko patrzę zamiast płakać z pozycji że tak powiem obserwatora
czekam bowiem kto w ten czas skumać zdoła
że jedną z przyczyn każdej epidemii jest nasza chora głowa
bo im bardziej "zdrowym ludziom na umyśle" coraz to bardziej wody przybywa w mózgowych korach od naukowych porad,
tym bardziej ja - na maksa pokręcony chłopak - śmieje się
i mówię tylko: nie żyję tu od wczoraj,
nie popadając w panikę ocalę swą głowę
od sztywnych pasów na dłoniach
i pod czaszką fioła.
6 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy