photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 PAŹDZIERNIKA 2008

"Smutno mi, a dlaczego? Bo jasnoniebieskie jest dzisiaj niebo..."

 

Całej piosenki zdecydowanie NIE radzę słuchać. Tak, to ta w stylu "czego słucha współczesna młodzież, gdy jest na haju" albo, nawet bardziej, "co tworzy współczesna młodzież, gdy jest na haju" Lub nawet dwóch.

 

Zastanawiam się, gdzie podziała się ta złota jesień, którą zapowiadał Pan Pogodynka. Pogodynek? Pan od pogody. Kolorowe liście, kasztany, żołędzie, bandy małych dzieciaków na spacerach, jesienne SŁOŃCE. A jest zimno, szaro, ponuro ( i buro też ) Zacina ten najbardziej perfidny rodzaj deszczu, który wciśnie Ci się nawet pod szalik, pod kaptur, byleby było mniej przyjemnie. Merceś lubi CIEPŁE letnie ulewy, te w rodzaju "słońce+deszcz=podwójna tęcza"

 

Szukam ładnej czapki, szalika, rękawiczek. Bardzo super mi idzie, bardzo, serio. Dlaczego muszą być akurat modne arafatki ze srebrną nitką? No dlaczego?

 

Zamiast wgapiać się w klawiaturę z kubkiem herbaty w ręce ( malinowa, je ) chciałabym uaktywnić moją małą obsesję i przenieść się do lat dwudziestych w Paryżu. Mrr, te malutkie kawiarenki na powietrzu, czarno-białe zdjęcia wywieszone u fotografa, krótkie fryzury, brukowane ulice...

 

Ta, chciałoby się. Czeka mnie dziś super-halołin, pukanie do drzwi i nieśmiertlene 'cukierek albo psikus' Boże, zero inwencji, czy my wszystko musimy kopiować z Ameryki? Ale jestem przygotowana, moi drodzy. Mam trzy opakowania lakrids i będę nimi częstować, powiem Wam w sekrecie, iż będę baardzo hojna! zy to nie jest miłę z mojej strony?

 

Nadal czytam Adolfa H. nocami. To chyba dla mnie najlepsza pora na wpatrywanie się w literki ( i najgorsza dla moich oczu, no ale cóż )

 

W szkole po staremu, mamy za to szkolny sklepik. To b. sympatyczne ze strony dyrekcji, że umieściła go idealnie koło schodów, więc przepchnąć się nie idzie. Tłum zgłodniałych po czterdziestu pięciu minutach ludzi pędzi po lizaki/pepsi/chipsy. Nie, gdzieżby tam, owoców nie sprzedają.

 

Na wczorajszej szkolnej dyskotece ( której nie zaszczyciłam swoją osobą ) ktoś wrzucał jajka przez okno sali gimanastycznej i się skończyła zabawa. To musiało być zabawne, uwielbiam poczucie humoru łobeskich idiotów, serio.

 

A w kawiarnii dostałam kawę posypaną cynamomen ( fu ) a na niedogotowane frytki czekałyśmy dwadzieścia minut. Fajnie, że innej rozrywki u nas nie ma, oprócz a) picia piwa pod Żabką ( naprzeciwko banku ) b) łażenie po teco, Polo, Netto, Biedronce, Biedronce i Lidlu c) robienie sobie super sesjki zdjęciowych w parku ( z drzewami )

 

Taak.

 

 

"Żyć to jakby trochę zabijać."

 

 

 

Komentarze

pasjonata 'Smutno mi, bo się najebałem, mama będzie krzyczeć, mamo nie chciałem' XDDD
03/11/2008 11:27:28
pasjonata A 'syzyfowe prace' są pojebane.
02/11/2008 20:00:29
pasjonata Złota jesień była, więc nie marudź.
Ta piosenka jest zajebista! XD 'Smutno mi, widziałem batmana, znowu łasica przechytrzył pawiana' Szczam przy tym! xdddd

A Wampajrem już chyba jestem, bo mnie inny Wampajr ujebał
02/11/2008 19:59:40
borowikowpaniwladca U mnie są owoce. Ahaha.
Lubię "Syzyfowe prace". Książka bardzo wciągająca, jednak końcówka nudna. ;)
01/11/2008 11:26:56
~melodyofsun U mnie z tych co wymieniłaś jest tylko Biedronka i Lidl.
A do wyboru możesz mieć arafatkę bez srebrnej niteczki.
U mnie nie chodzą i nie krzyczą - "cukierek albo psikus"
I bardzo dobrze.
31/10/2008 22:30:11
~aiko95 Kawa i cynamon mi nie leżą razem. o.O

A ja bym chciała być na takiej dyskotece. Byłoby się z czego pośmiać. No i byłaby okazja do dostania jajkiem w łeb. Ale byłby polew. xDD

Idę sobie dziś do sklepu po czekoladę, a tu banda dzieciaków wlatuje do sklepu, taranuje moje stopy i drze mordy "Cukierek czy figielek?!", na co kobiety się wkurzyły, że to sklep, a nie dom prywatny. A potem mama się dziwi, że tak niszczę adidasy. xD Ogólnie to było niezłe, ale stopy mnie bolą. xD
31/10/2008 19:59:21
~wishesdreams Nie lubię halołin. Ja za to szukam płaszcza zimowego. Na skutek nie posiadania płaszcza jestem przeziębiona.
Tak w ogóle, to we Wrocławiu mam gdzieś te Mein Kampf. xd
31/10/2008 16:50:03
kokosek Tja, polska złota jesień umarła dość dawno.
Ja nie uznaję żadnych amerykańskich świąt, więc halołin też mi lata koło du.py.
Adolfa H. w sensie "Mein Kampf" czy w sensie "Przypadku Adolfa H." Schmitta? ;)
Kawa z cynamonem? Fuuuj.
Z tych wszystkich rozrywek picie pod Żabką najlepsze. Dobrze, że macie Żabkę, bo tam, gdzie nie ma Żabek, nie ma cywilizacji xD
31/10/2008 16:03:10