Nie za długo już jest obco i niestabilnie?
O tej porze w liceum zawiązywałam przyjaźnie na całe życie. Tutaj nadal czuję się niestabilnie, podejrzanie sympatycznie, niedointensywnie, niedonadmiernie. Łapię nitki na chwilę i za chwilę się wymykają, na rzecz tęsknoty, na rzecz korzeni z przeszłych lat i udawanego zabiegania (...and pretend to be busy).
A byłam, BYŁAM na najlepszej drodze do afirmacji zamiast narzekania.
Codziennie coś we mnie umiera. Pamięć słabnie, emocje, zapał, szczerość i naiwność. Coraz bardziej czuję jak machina mnie wciska pomiędzy swoje tryby, wpajając w głowę, że to dla mojego dobra.
Nic szczególnego. Nic złego. Tylko mróz, katar i wyziębienie dusz.
Inni użytkownicy: pumpkinqhalkooojuliag18womeninblack27querellakafsia12lookpicelerek196411nicramer
Inni zdjęcia: 2025 07.15 photographymagicZłote słońce bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gdJa patrusia1991gdDobrej nocki :) halinamNa krańcu Świata bluebird11M. wanderwarDziś klaudiasara47Winko. purpleblaack