1154. Taki ktoś jak ja..

Zatrzymam się po drodze

W ciszy zatopię myśli

Ostatni fiolet nieba trwa

Lecz zaraz koniec

Pali mnie serce, może jeszcze zatańczy

Kiedyś Tańczyłem, gdy się kończył świat

A może to nie koniec ?.

A może właśnie ktoś taki jak Ty

Będzie obok

i cały ze mnie zmyje wstyd..

I w dobrą pójdę stronę

I będziesz mieć podobne do mnie dni

 Chociaż wątpię..

 Bo mi to ciężko nawet stać

A gdy już stoję, tyle mam do powiedzenia..

Pytam jak, nie zakwitło, nic co dobre, w nas

A może to nie koniec ?.

Piątek, piąteczek, południe już minęło. Dziś w końcu pospałem. Wczoraj jakiś szalony dzień, wszystko szybko, biegiem.. No ale już miejmy to za sb, dziś  to już na spokojnie wszystko. Niech się wali i pali, na spokojnie. Nie ma czym się stresować, to nie tutaj heh.. Choć zabawne jak inni wokół zamknięci w takim małym świecie, który kręci się wokół, albo to Oni się kręcą dookoła tych przydzielonych zadań. Dla kogoś może to i wystarczające, lecz patrząc na to po prostu z boku to trochę to smutne i bardzo hermetyczne, serio. Mówię o aktualnej pracy oczywiście. Dla mnie to bezpieczna przystań, coś stałego i stabilnego. Jednak w dalszej perspektywie z mojej strony, zdecydowanie nie ma na to zgody !.  Ważne jest by rozwijać skrzydła, poznawać więcej i więcej by finalnie i po drodze robić coś z pasją. I nie być zaprogramowanym robotem, robiącym coś co musi, a nie chce.

Ostatnio akcja grzyby, tym razem moja tajna miejscówka, z której zdjęcie wyżej nie zawiodła ! :D Pół godziny, a udało się trochę nazbierać. Nawet z pogodą trafiłem, bo ostatnio po tym wyjeździe to ciągle pochmurno i deszczowo. Rosi, mży etc..

No nic kawusia wchodzi, muzyczka leci. Czas na mnie. Czas zmieniać świat i obdarzać ludzi czosnkową ^^

Robot  - Miley