A true smile forever ^_^ 

Nie wiem, jak to opisać, może zacznę tak

Znowu Ciebie mam na końcu języka

Prawie miałem Ci mówić

Tyle niosłem Ci słów

Ty jesteś z Nim, zapomnij

To nieważne już

Jaśmin pachnie znowu

Ja okna otwieram i drzwi niech

kwitnie we mnie taka myśl

Może zajrzysz dziś tu, dziś

Do mnie

W sumie masz mnie po drodze, hmm

No chodź

Rozejdzie się po kościach

Przecież to tylko Twój brak

Ty włazisz do głowy i głowa do wody

Pomóż mi

Pomóż zrozumieć, pomóż pogodzić

Ja jestem rozdarty, głowa do wody

Aż serce stanie mi

rozdarte w myśli..

"Tyle nas niepokoi spraw, tak naprawę wszyscy mamy farta.." - Takim muzycznym akcentem ze strony Margaret zacznę w ten kolejny szary dzień, bez słońca. Czekam, aż w końcu najlepiej z samego rana te promienie wkradną się mi przez okno na chatę i poderwą mnie z łóżka jak sarenkę ze zroszonej trawy ^^ Na razie to łóżko nie może się mnie pozbyć niczym niechcianego zaparcia czy coś xD Choć nie powiem, z dnia na dzień jest coraz lepiej, prywatny asystent budzenia robi mi dzień, co przysłóuży mi się do wdrażania planu dnia w życie.. Jakiś kosmos, żeby ten harmider czy po prostu, rozstrzepanie jak tona gnoju po 14 hektarach ogarnąć, gdzie już jakiś czas tak żyję w tym chaosie, lecz czasem przydałby się delikatny porządek :) 

Zdjęcie jakoś z okresu letniego, urlopowego, pośród przemkowskich stawów, ptaków, dzikiej przyrody, zachodzącego słońca i wieży widokowej, z której widok rozpościera się na całą, klimatyczną okolicę. Polecam ;)