Za wdechem dech.
Wiesz jak jest.
Gdy ten mrok zwany nocą,
dotyka mnie.
Coraz bardziej widzę fakt,
gdzie mogę dalej biec.
W lustrze widzę się bliżej,
ale nie chcę,
bo po co..
Żadnym priorytetem nie jestem.
Wiem po jakim pisaku chodzę,
gdzie się nogi zapadają,
widzę doskonale..
Tym też czasem wydarzenia popołudniowe w Polsacie, taka mała przerwa w książce, gdzie ciąg dalszy przygód dr Bremann. Zaraz sie pwn wykąpie i dalej zagłębię się w tych wydarzeniach z Charlotte. Tak siedzę i stwierdzam, że ten przedpokuj tak źle stąd nie wygląda, a dodam, że sam zrywałem i kładłem tapetę, aby odświeżyć pomieszczono. No nic, myślę, żę chociaż pół pomieszczenia jest przyjemne wizualnie.
Koteły grzeczne, choć trochę zabawy było, po panelach sie troszkę pusie kotów ślizgają, ale mimo wszystko słodkościowo naszych kotełów. Na kolację serwujemy bigoseł ze słoika, jak na mnie przystało i prawilnie, bo cóż można chcieć więcej niż bigos od mamy, ej ?
Zapraszam
24 LUTEGO 2025
4 LUTEGO 2025
28 STYCZNIA 2025
20 STYCZNIA 2025
15 STYCZNIA 2025
8 STYCZNIA 2025
30 GRUDNIA 2024
26 GRUDNIA 2024
Wszystkie wpisy