1005. Pokaždé

Nie nazywaj mnie aniołkiem

Nie masz z tym racji

Nie możesz zapłacić mej ceny

Nie jestem z nieba, dobrze słyszałeś 

Nawet, jeśli wiesz, że lecimy 

Kiedy jestem w rozsypce

Wiesz, że tego nie lubię

Więc nazywaj mnie po imieniu, z szacunkiem

Jesteśmy tylko naszym gościem

Czy naprawdę muszę to mówić ?.

Czy naprawdę muszę to znowu mówić ?.

Skończ z tą słodką gadką

I trzymaj tę ładną buźkę zamkniętą

Widzę cię tu z kimś

Mierzysz moje ciało wzrokiem

Nie wiesz, że gryzę, gdy zachodzi słońce ?.

Więc nie zbliżaj się do mnie..

Niedziela niedzielą, czas na czytanie książek dzis głównie, pogoda jak najbardziej dopisała, miło się siedziało na świeżym powietrzu, a książka jak najbardziej wkręca :) 

Zaraz jeszcze może kolejny rozdział, albo dwa, przytulić kota i misie no i spaciać. Super, że taka pogoda jeszcze nas zastała, bo w najbliższym czasie pwn temperatura zejdzie poniżej zera. No więc cóż rzec mogę, miłego wieczoru życzę i wszystkiego dobrego wszystkim żuczkom :)

Zapraszam 

https://

max-mateuszrosa

.blogspot.com/