Rainek + jakiś bliżej niezidentyfikowany osobnik.

To nie jest wynik żadnych marzeń, bynajmniej. Miałam taki kaprys żeby w końcu zacząć rysować facetów, a że równocześnie miałam ochotę też narysować siebie to wyszło coś takiego.

I tak wiem, że mam tu za duże cycki, ale to się nazywa wolność twórcza! Mogę naginać rzeczywistość jak tylko mi się spodoba! Wgl...tak jakoś mi się narysowały, no!

Wszystko już wróciło do normalności. To znaczy we mnie, w środku, tam gdzie ołówkiem zaczęły zapisywać się dziwne słowa, nietypowe zdania. Ale ktoś wziął gumkę i je wymazał. Teraz w mojej głowie są zapiski tylko i wyłącznie robione długopisem, pewne i nie zaprzeczają one temu, czym się kierowałam przez pół mojego dotychczasowego życia.

Może to dlatego że ostatnie 4 dni spędziłam w domu, może weekendy to było dla mnie za mało? Tzn, niby oglądałam tylko anime, nawet o niczym nie myślałam. Ale jednak to mi jakoś pomogło.

Nigdy więcej, ot co!