Bo ja mam krzesło, a wy nie!

Z wigilii, o. A propo, to chyba była moja najlepsza wigilia klasowa, na jakiej kiedykolwiek byłam, chociaż na początku było nerwowo.

Chyba pierwszy raz czas na takiej wigilii zleciał mi aż tak szybko.

Pierwszy raz ani przez chwilę się nie nudziłam.

A co takiego się działo?

To, co może zrobić tylko klasa 1a:

-Wysadziliśmy butelkę coli od spodu

"Dziewczyny, ale dlaczego od 10-ciu minut stoimy i gapimy się na kałużę?"

".... To zróbmy zdjęcie!"

- Mieliśmy sexi blond Mikołaja o imieniu Maksyma

"Kateeee!"

"Prezenty, prezenty! <leci po prezenty, pozuje do zdjęcia, odbiera i idzie>

"I nawet nie przytuli!"

"Bo ja się boję, że mnie zbiją!"

- Emu i kilka innych dziewczyn ryzykowało odruchami wymiotnymi i utratą cnoty pozując do zdjęć razem z Elvisem...

- "No to...zróbmy sobie zdjęcie na śniegu!" "TAAAAK!" "No to chodźmy tam, bo biało jest" "Nie, bo tam jest błoto!"

A w domu dla odmiany świątecznej atmosfery nie czuję wcale.