Artystyczne zdjęcie Dziury, z której wychodzą bezdomni.

Czyż istnieje lepszy i odważniejszy fotograf ode mnie? Odpowiedź jest jedna i oczywista: NIE!

Generalnie to czuję się dziś spełniona, ponieważ zrobiłam z Ince tak cudowne zdjęcia, że to się w głowie po prostu nie mieści!

Wszystko zaczęło się wczoraj, kiedy Inka oznajmiła, że ma depresję. A co się robi, jak Inka ma depresję? Oczywiście idzie się następnego dnia nad Cybinę bądź na bunkry i robi zdjęcia, ot co! I nie to, że ona ma takiego pecha, że musi wleźć na jedyny zapadający się skrawek ziemi i prawie wylądować wewnątrz piwnic, z których wychodzą bezdomni. A ja przecież robiłam zdjęcie Dziury kucając zaraz obok!

W ogóle to dziś mam jakiś dzień będący szczytem kreatywności! Inka wyglądająca przez okno za mężem. Inka witająca męża w drzwiach. Inka wychodząca na nocną imprezę. Inka przypominająca te pieski z komórki... i oczywiście DZIURA!

Też uważacie, że ja mam dziś jakiś fetysz dziury? Nie żeby to było dziwne, ale... cóż takie życie!

I nie myśl Inko, że zacznę mówić "ale kicia"!!!

To nigdy nie nastąpi!

No i z czego się śmiejesz?

Ja mówię całkiem poważnie!