Z sesji z Inką :* Będę się jarać tymi fotkami przez następne pół roku xP
Byłam, widziałam, pamiętam [!!], wróciłam.
Oczywiście mowa o wycieczce dwuklasowej do Zajączkowa.
Sama nie wiem jak mam ją ocenić. Było dziwnie, inaczej niż się spodziewałam. Wiele osób zaskoczyło mnie, pewne ich cechy zaczęły się ujawniać. Na pewne osoby nie mogę patrzeć, inne doceniłam.
Nie było źle. Ale jakoś świetnie też nie.
I chyba nie tylko ja miałam takie odczucia.
Bo zaraz po grzybobraniu część ludzi czekała już tylko na powrót do domu. Inni siedzieli w pokojach i robili niewiadomo co. A jeszcze inni błąkali się bez celu, maltretowali pianino, albo śpiewali w grupkach piosenki Ich Troje, Feela i inne. Próbowali się jakoś zająć.
Jeszcze nigdy nie zbierałam grzybów na wycieczce, wiecie? Ciekawe doświadczenie. Zwłaszcza jeśli miały glisty w nóżkach.
Jestem ciekawa tylko jak dalej poukładają się moje kontakty, bo wiele tych pierwszych ocen się zmieniło. No dobrze.
I nigdy nie kupujcie dropsów łagodzących objawy chrypki i kaszlu. Nie miałam chrypki, nie miałam kaszlu. Były dobre. Od trzech dni męczę się z tą chrypką po nich.
Za to rozmów w [i przed] kapliczce nigdy nie zapomnę, będę je pamiętać, dobrze wspominać i korzystać z wniasków wyciągniętych z nich, a było ich jednak trochę. I znowu moja droga i moje ja zostało skierowane na nieco inne tory. Inaczej trochę patrzę na siebie, na świat. Coraz więcej wydaje mi się możliwe. Wszystkie przeszkody niższe, a ludzie bardziej zrozumiali
Inni zdjęcia: Na krańcu Świata bluebird11M. wanderwarDziś klaudiasara47Winko. purpleblaack:* patrusia1991gd658. naginiii:) nacka89cwaJa patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic