Że 'Przeciw przemocy i narkotykom'.
No bo ja takie pozytywne przesłanie niosę i takie
różne.
Wiadomo.
Jestem Liquay i nie lubię Tłajlajta xD.
Wszystko wyszło absolutnie zabawnie, chociaż wcale zabawnie nie jest.
Wczoraj dostałam SMSa od Oli, że do pana Jurka zgłosiła się dziewczyna, co to będzie
płacić więcej niż ja za Litwina, więc ja mam ogólnie rzecz biorąc spierdalać,
chociaż mogę sobie jeździć od wtorku do czwartku.
No ale sorry, za takie such money jeżdżenie tylko w środy (wt i czw mi
nie pasuje) to tak jakby doesn't work for me, dlatego jej podziękowałam.
Dzisiaj byłam w tym cudownym prawda przybytku po swoje rzeczy,
i patrzę co? To oto dziewczę złote ma moje rzeczy. To co robię ja?
Centralnie odpinam jej czaprak od siodła, bez słowa, zbieram swoje owijki
i inne takie. Ona się na mnie gapi, ja jej 'NO CO?'. I co? Otóż OLA jej dała
moje trzeczy jako jej i pozwoliła w nich jeździć, fuckin' damn it. No to jej
pokazałam prawdziwe rzeczy Oli, buahaha, surprise, bo rzeczy Oli nie są
w najlepszym stanie, no ale co mnie to xDD.
A to jest chyba jakaś big heritage trenera Ł., że nie biorę sobie u niego
treningów, czy coś.
Ale ja się nie mam zamiaru załamywać, blablabla,
bo rozmawiałam o innym koniu z inną dziewczyną, której
zależy na koniu, a nie kasie ;).
Teraz tylko żeby wyzdrowiał.
Babcia przeżyła coś w rodzaju, eee, zdziwienia, bo
Liquay poszła w tango i wróciła o nietrawionej przez babcię godzinę 21.17 xDD.
Nie no, ja nic nie mówię, ale zwykłam wracać o trochę późniejszych godzinach -
no ale to babcia moja jest xD.
Aha.
I rada dla was.
Żeby nie wyjść na skończonego debila, jak wpisujecie nazwę zespołu w Google,
a potem kopiujecie tytuł pierwszej lepszej piosenki, żeby wyjść na jołjoł obeznanych,
likwidujcie 'Lyrics' z tytułu xDDDD.
I może jeszcze duże litery xD.
Nanana.
Ja jestem miła i grzeczna.
I pomagam mamusi w domciu.
Wiecie, że można sobie sprawić butyczapkębluzętshirtkalendarzbransoletkęlalkęszalikmp3iinne,
a wszystko z Tłajlajta? xDDD
-Ala, dlaczego twój pasek wisi na drzwiach przeciwpożarowych w kotłowni?
-Bo tam jest jego nowe miejsce.
-Nie, to nie jest jego nowe miejsce.
Kazałam ojcu założyć pokój do łysienia, po wkurzają mnie jego włosy, które
się wszędzie walają.
Spadówa z nimi.