Kum w swoim nowym superzestawiku w Zarze

(musze przyznać, że bardzo cię odmłodził xDD

...jak bedziesz miala 60 lat to tez Ci odejmie z 5, jak tutaj xDDD)

a to MNIE kobieta z przymierzalni wzięła za idiotkę,

bo wpadłam do tej przymierzalni gnąc się ze śmiechu xDDD

A to nie ja tutaj mierzyłam cekinową kamizelkę,

skórzane spodnie, torebkę ze zdechłego szczura i jakiś

Tshirt z ryjem xDDD

"no, to co pani tu ma? kamizelkę, spodnie, torebkę i tshirt..."

A wcześniej:

K: Ej, co to jest?

L: Yyy no nie wiem, chyba gorset...

K:... Spódnica.

(btw - NIE, NIE KUPIŁYŚMY ŻADNEJ CZĘŚCI Z TEGO ZESTAWU xDDD)

A jutro jedziemy szukać okularów ;PP

A potem jadę do Blondyna zwątpić w swoje

możliwości, eee, intelektualne ;P

A i tak nie wierzę Natalii, ktora wciska mi jakieś

kity, że ona wcale a wcale nie chciała się spotkac

z Januszkiem xP.

Czuję się, jakbym była totalnie zdechnięta ;P

Ale cóż robić, takie jest życie... xP

Coś mi ostatnio net strasznie muli ;/

I kurcze nie wiem dlaczego ;/

Moja mama mi gada,że jutro na Półwiejską

pojadę z babcią Sabiną O_O

Że z babciami się jeździ w różne miejsca, a czy

ja byłam z babcią w browarze?

Nie, no więc właśnie czas najyższy jechać.

Aaa, kupiłam sobie takie tam

koraliki (chociaż to w zasadzie nie są koraliki ;P)

 w New Yorkerze za 3,95 xDDD

Nie ma to jak wrodzone skąpstwo ;P

(z czego następne 30zł wydałam na bluzkę

na ramiączkach, której szukam od stu lat,

i zdążyłm kupić dwie nie takie jak trzeba, i

zdechłego Maca xDDD)

Uświadomiłam sobie, że mam potrzebę kupienia

około dwudziestu książek xDD

Najpierw dokończę tą moją Merrique i wtedy zobaczę ;P