Pan Słoń.
Robione na największym przybliżeniu komórką,
ale i tak macie moje alter-ego.
Mniejsza.
Może też się wpiszę w trend podpisywania
nawet najbardziej żałosnych zdjęć?
Od dwóch dni próbuję wybrać się do stajni.
Bezskutecznie.
Ale dobra, obiecuję, że we wtorek pojadę ;P.
Boże, właśnie odkryłam najbardziej żenującą opcję świata na tym
photoblogu O_O
Jak wpisujesz nazwę + photoblog.pl to wyświetla się zdjęcie,
a jak nazwę + fotoblog.pl, to wyświetla się cały blog O_O
I jeszcze ta pieprzona Mozilla!
Boże, jak ja tego nienawidzę ;/
Ale to jest własnie tak, jak Aśki się dosiadają i instalują
ile wlezie ;/.
Wczoraj byłam w Baborówku z Patrycją [freeriderka] oglądać cross.
No i, yyy, była też z nami moja siostra, bo tak trzeba.
Ogólnie było bardzo miło, objadłam się chipsami,
zobaczyłam pannę Katarzynę ale nie podeszłam (mówiłam, że tak zrobię!),
i doszłam do wniosku, że WKKW to absolutnie rzecz nie dla mnie xD
(bo ja jestem ponad, oczywiście)
A tak poza tym, to mam czerwony ryj od słońca oO'
I czekamy na mojego peugeota, którego wygrałam w loterii.
Dzisiaj na Strzeszynie zjawiła się Ewa [ewka108] z Hakerem,
poszłyśmy z psami na pole a potem do stajni,
gdzie ja, jako osoba multiutalentowana,
zrobiłam jej kwadrylion arcymistrzowskich zdjęć jej
lustrzanką.
(tak, z tych moich superzdjęć zostało jakieś 16, z czego
wszystkie poprzerabiane... ale to i tak nie umniejsza
mojego geniuszu!)
Było bardzo miło ;).
Alex pierwszy raz był na Rancho, i wzbudził
dzikie zainteresowanie u myszorów,
także zmuszona byłam uciekać.
W końcu śmierć pod koptami rozwścieczonych
kucyków nie jest moją wymarzoną;
a nawet jeśli to chcę mieć psa z wszystkimi nogami i tak dalej.
A teraz czas odistalować tą badziewną Mozillę ;/
tylko mi komputer haczą te głupie programy ;/
I znowu brakuje mi cukru ;/
Kupiłam sobie parę strasznie niezdrowych zupek z proszku
i innych takich, ale oczywiście NIIEEE,
najprawdopodobniej zostały pożarte przez pewnego
członka mojej rodziny mieszczącego się w przedziale wiekowym
10-14. (ale ja nie oskarżam!)
no cóż, następnym razem trzeba będzie albo pożreć od razu,
albo oświadczyć całemu światu, że weszło się w posiadanie
5 Mlecznych Ryżów.
Niefajnie raczej.