...literki z Danonków w końcu na coś się przydały.
Jak na razie, jest całkiem miło - to znaczy względnie; na tyle miło, że nie mam na co narzekać (zbytnio). Jest tylko cholernie zimno - CHOLERNIE. Zaczynam zakładać się sama ze sobą, jaka część ciała odpadnie jako pierwsza - nos, uszy, palce, czy może od razu cała głowa? Byłabym pierwszą osobą poddaną w stu procentach naturalnej dekapitacji, więc można by mnie uznać za ofiarę selekcji naturalnej, osobnika starego lub chorego, howewer. Może po prostu się doszukuję. Ostre zjazdy i przemożne pragnienie ujrzenia potoków krwi spływającyh po nadgarstkach nie są już niczym nowym ;).Ateizm, o ironio, w takich przypadkach bywa zbawienny - praktycznie na równi z seksem, przmocą i narkotykami z brutalnych wierszy. Jeśli chodzi o filmy - im więcedj wybucha, tym lepiej; męczeńska śmierć również mile widziany. A później piach i robale, które powoli wyżrą cię od środka.
Jak pomóc ososbie, skoro dokładnie wiesz, że ona czuje to samo? Umówić się na wspólne samobójstwo?
Dzisiaj mieliśmy kolędę! Ksiądz F zasugerował w dość jednoznaczny sposób, że brakuje mi Kinderstuby i że jestem wychowywana na telewizyjnej sieczce, a cała moja klasa jest, jak to on ujął, 'specyficzna', natomiast nie potrafił sprecyzować, o jaką specyfikę dokładnie mu chodzi. Cóż, może to dlatego, że reakcja moich rodziców była nieodpowiednia - w końcu ojciec nie poszedł narąbać drewna żeby później ułożyć z niego mój stos. Ogólnie zostaliśmy uznani za 'niegodnych uwagi' i mamy kolejną kartkę w szatańskich teczkach gdzieś w otchłani swojej pieczary zła. Z przestrachem czekam na powrót Świętej Inkwizycji; już zaczynam ćwiczyć widowiskowe płonięcie i zawodzenie konającego.
Ach, nienawidzę nałogów. Czas rzucić to świństwo.