Witom.
Dziś mamy 5 marca. I co z tego? To z tego , że dzisiejszy dzień uważam jako jeden z najbardziej wkurwiających w obecnym , nowym roku AD 2008. Dlaczeo wkurwiający? Od samego rana na swojej drodze spotykam samych omotanych okurwieńców , którzy NIBY przypadkowo , ale jednak doprowadzają człowieka do szału.
Zaczęło się w banku , później był market , URZĄD (o żesz kurwa ja pierdolę...) i skończyło w banku. Każda z pierdolnych czterech osób (tak tak - w banku wkurwiły mnie dwie różne osoby) była w stanie wyprowadzić mnie z równowagi kilkoma słowami wypowiedzianymi w nieodpowiedniej kolejności.
Pierdolę to , powiedziałem , że nie będę sobie dupy zawracał kilkoma jebniętymi paniusiami. Skonczyło się babce sranie. Szkoda czasu i nerwów.
Teraz z nowu jest mi zimno... pogoda zjebana , ogrzewanie lokalu nic nie daje. Bo nie może być tak jak było wczoraj? Nie może być troszkę słoneczka, troszkę wiatru - to już kurwa za parę dni wiosna. Tymczasem jak widzę deszcz i chmury , to mnie kurwica bierze...
powiem krótko: DZISIEJSZY DZIEŃ PIERDOLĘ W DUPĘ.
Jak zwykle - bez pozdrowień.