W
ita
m szacow
ne
kiero
wnictw
o.
Dzień dzisiejszy... Cholerny , drugi dzień kalendarzowej wiosny. Dobrze , że tylko kalendarzowej , bo pogoda wskazuje na to , że znajdujemy się po ¶rodku jakiego¶ wypiĽdziejewa ogarniętego wszechobecnym ¶niegiem i deszczem. No i huj... Jest ¶nieg , jest deszcz... I co kurwa z tym fantem zrobić? No nic kurwa nie zrobię. Nie moge mieć przecież zażaleń do meteorologów z TVNu czy innej TV Trwam. No bo co oni do huja walca mog±?
Defacto uznajmy , że pogoda jest WPROST PROPORCJONALNIE ZJEBANA CO DO OBECNEJ PORY ROKU. Co wiec tu pocz±ć? No kurwa jakby to Wam powiedzieć: NIC.
Dzień wczorajszy: równie zjebany jak dzień dzisiejszy. W konsorcjum nie wydarzyło się nic , ludzi praktycznie nie było. Opierdalałem się więc , no bo co innego robić. Patrzyłem , jak wypala się gaz z butli , liczyłem spadaj±ce krople. Dobrze , że wpadł SUCHY i było z kim pogadać. Fakt faktem chwilę , ale zawsze co¶. Jak zapewne zauważyli¶cie , dzisiaj nawet za dużo nie klnę... Nie mam werwy... Idę w piżdziot.
Hasło na dzi¶: SZLIFUJ BRUK.
...cokolwiek to znaczy.
