Musiałam jeszcze skorzystać z łazienki powiedziałam Wice żeby zaczekała już na mnie na zewnątrz. Łazienka była niestety damsko - męska. Kiedy już się załatwiłam i miałam wyjść ktoś walnąć mnie drzwiami. Upadłam na ziemię ponieważ drzwi uderzyły mnie w głowę. Strasznie bolało. Na chwilę straciłam przytomność ale po chwili kiedy otworzyłam oczy ujrzałam Harry'ego Stylesa ! To było niesamowite. Oczom nie wierzyłam !
- Ty chyba byłaś na naszym koncercie i byłaś po zdjęcia i autografy ? Prawda ?
- Tak, ale jak to się stało że ty jesteś tutaj w łazience i to jeszcze takiej publicznej ?!
- Wiesz... widziałem Cię jak szłaś ze swoją kumpelą tutaj. W stronę łazienki. Ciężko mi się do tego przyznać, ale spodobałaś mi się. Jak masz na imię ?
- Karolina... Ciebie to już nie muszę pytać bo to chyba każda fanka wie...
Oczom nie wierzyłam ! To był chyba jakiś sen !
- Wiesz... to trochę dziwne zjawisko. Może to przez ten upadek mi się coś śni...
- Nie to nie sen. Ja naprawdę zaczynam coś do Ciebie czuć
Nie wierzyłam własnym oczom. Podobam się Harry'emu Stylesowi ! To niemożliwe
- Słuchaj ja dam Ci swój numer telefonu, a ty mi daj swój i jutro rano do Ciebie zadzwonię - mówił loczek, a ja dalej nie umiałam w to uwierzyć
- Dobrze proszę przepisz sobie do swojego telefonu.
Jeszcze chwilę z nim tak gadałam ale musiałam już iść bo Wika przysłała esa że bym się spiszyła, bo mój tata już przyjechał. Pożegnałam się z Harrym i ruszyłam prosto to auta...