Po raz kolejny wena włączami się dopiero nocą. Jakoś wcześniej nie jestem wogóle skupiony na myśleniu o różnych dziwnych rzeczach, o których mógłbym Wam tutaj marudzić. I tak wydaje mi się, że to co pisze czytają około jedna-dwie osoby, no ale, jeżeli się podoba i nikt nie narzeka to pisał będe dalej. W końcu kto człowiekowi z internetem zabroni. Coraz bliżej setnego wpisu. Może do wakacji zdąże go napisać. Jak narazie życie toczy się bardzo szybko do przodu. Nie wiem gdzie i kiedy straciłem te lata. Już niedługo kolejny rok mojego życia pojdzie do archiwum. Rok chyba najbardziej udany ze wszystkich dotychczasowych. Podsumowanie dopiero za kilkanaście dni. Oby nic się nie zepsuło. 3 lata temu, w odrobine poźnionym dniu, kiedy odprawiałem moje 18ste urodziny, rozbił się TU-157. Dwudzieste pierwsze urodziny też są dla mnie dość sentymentalne. Dlaczego? Nie wiem. Trudno odpowiedzieć, ale tak już jest. Ogólnie patrząc nie jest tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Z kilkunastu życiowych "tematów" tylko w kilku udaje mi się uzyskać takie statystyki jak na powyższym obrazku. Może niektórzy z Was wiedzą co to za gra. Może niektórzy z Was grali w tą grę. Może dla niektórych z Was, najlepszą bronią w tej gry był nóż, którym można było wyrżnąć wszystkich dookoła. Osobiście kupiłbym taki nóż i zrobił porządek z kilkoma/kilkunastoma osobami na świecie. Jak widzicie to wychodzi mi bardzo dobrze. A z innymi "tematami"? Na studiach żyłem na krawędzi, teraz chwilowo zawarłem pakt z wrogiem. W domu żyje na granicy psychicznej wojny na wyniszczenie w czym powoli zaczynam przegrywać. Fizycznie czuje się jakby przeszło po mnie całe wojsko USA. Jedynie jeszcze w Miłości wygrywam. Wsumie nie. W Miłości remisuje ;).
No jakby nie inaczej. Każdy koncert jest moim małym natchnieniem. Fajnie było :))).
Nieproporcjonalnie wiele
Rzeczy nas dotyczy, które mało nas obchodzą
Chyba więcej szczęścia mają
Nie co ci się rodzą, a ci co umierają
Tamci wynaleźli bomby
Ci niezrozumiałe akty prawne
Trudno to wszystko zrozumieć
Trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę
To mówię ja do Ciebie
Ja do Ciebie, ja do Ciebie
Wokół tyle jest przestrzeni
Co z tego kiedy ludzi jest za wiele
Jednoznacznie trudno orzec
Którzy to wrogowie, a którzy przyjaciele
Jedni wciąż się uśmiechają
Inni wypytują o rzeczy mało ważne
Trudno to wszystko zrozumieć
Trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę
To mówię ja do Ciebie
Ja do Ciebie, ja do Ciebie
Kiedyś kupię nóż
I powyrzynam wszystkich wkoło
Kupię nóż
Zostawię tylko dwoje
Tylko ja i Ty
Ja i Ty,
Tylko ja i Ty
Kiedyś kupię nóż
I powyrzynam wszystkich wkoło
Kupię nóż
Zostawię tylko dwoje!!!